W dość regularnych odstępach czasu - jeżdżę głównie po mieście, więc zdarza się to co ok.100 km, co ok. tydzień- w pewnym momencie w czasie jazdy spod maski zaczyna wydobywać się dziwny dźwięk, przypominający dźwięk chłodnicy, ale znacznie głośniejszy( coś jak głośno chodząca stara lodówka). Nie towarzyszy temu spadek mocy czy wzrost spalania, ale przy dodawaniu gazu wypuszcza białe kłęby dymu. Trwa to ZAWSZE DOKŁADNIE 10 minut, po czym dźwięk cichnie. Pytałem w ASO - nie spotkali się z czyms takim, nie przypomina to wg nich dpf-u. czy ktoś spotkał się z czymś takim lub ma pomysł co to???