Witam serdecznie.Niedawno dokonałem zakupu alfy147 jtd.Pojechalem na przeglad i gosciu mowil,ze jest wszystko ok, autko bylo na szarpakach ale strasznie walilo mi cos z przodu. Pojechalem do jednego mechanika i wymienil mi jakies 4 tuleje na gornych wachaczach.Zapłacilem za to 360 zł z robocizna.Mowil, ze jeszcze trzeba wymienic gumy na stabilizatorach ale jest tam ciezki dostep i robota bedzie kosztowala 200zl.Zmartwilo mnie to i pojechalem do drugiego mechanika, ten mowi, ze sa do wymiany dolne wachacze+koncowki drazkow i jakies sruby i mowi,ze to wszystko z robota bedzie kosztowalo 1200zl.Nie wiem komu wierzyc i czy robota z czesciami tyle kosztuje?
Ile moze wytrzymac takie zawieszenie- ja robie do 15000 rocznie
Czy same gumy na stabilizatorach moga powodowac takie straszne stuki?
Prosze o pomoc