Wiec po przyjezdzie z Koszalina od Majkela zajzalem do zbiorniczka wyrownawczego i oczom moim ukazala sie brazowo sraczkowata rzadka ciecz...
Nie jest gesta jak glikol, nie ma zapachu glikolu, tylko raczej jakiegos perfumowanego plynu do spryskiwaczy...
I teraz tak: jest to stary plyn dawno nie zmieniany,
czy moze woda o PH mocno kwasowym co powoduje korozje ukladu chlodzacego,
czy moze uszczelka pod glowica sie wysrala i takie moga byc tego efekty,
czy moze inna przyczyna?
Dzis z pracy wzialem 60 litrow woody zdemineralizowanej i planuje zafundowac mu gruntowne plukanie ukladu.
Pytanie czy woda demi nie uszkodze ukladu, za bardzo na chemii sie nie znam, dla tego wole zapytac.
Jesli macie jakies pomysly, co jest powodem takiego plynu i jak na to zaradzic zeby nic nie popsuc to bede bardzo wdzieczny.
Pozdrawiam.