Ostatnio edytowane przez bsq ; 15-09-2012 o 12:32
Na szybko na forum w202 znalazłem coś takiego: http://www.w202.pl/viewtopic.php?t=10651. Malowanie auta to chyba zbyt droga zabawa.
Współczuję..
Jak ma być dobrze to trzeba niestety malować cały bok a potem rozejrzeć sie za garażem bądź strzeżonym parkingiem.
Ja miałem podobnie zajechane i oddałem do lakierowania.
Współczuję... A jakbym takiego gnoja złapał, to bym nogi z dupy powyrywał. Bardzo niedawno był podobny temat i chyba tylko malowanie było możliwe...
Jest: Jaguar XF 3.0 V6
Były: Alfa Romeo 147 1,9 JTD 115 KM => Hyundai Coupe FX 2.0 (RD2) => Alfa Romeo 156 SW 2.5 V6 => Honda Accord VI 2.0 VTEC => BMW 118d E87
Junak 126
wspólczuje bardzo, ale nic z tym nie zrobisz, jeśli ryse masz do podkładu pozostaje tylko malowanie. Ja nie znam takich magików, którzy odważyli by sie malować fragment, zeby zakryc ryse
Masz zniszczony lakier w swoim aucie???
Chętnie pomogę
Szczegóły:
http://www.forum.alfaholicy.org/wiel...ml#post1379105
Możesz sprawdzić - jeżeli pokropisz rysę wodą i pod wpływem wody nie będzie widoczna to jest szansa na usunięcie bez lakierowania. Ale sądząc po zdjęciu to jednak jest dość głęboka do podkładu i trzeba będzie lakierować:/
jak mnie takie coś drażni :/ Co to temu matołowi dało? dźwięk skrobania lakieru? Jakby takiego złapać i mu tak buźkę takim gwózdkiem porysać to by się oduczył niszczenia cudzej rzeczy. Jak zazdrości Belli to niech do roboty idzie i se kupi a nie niszczyć wszystko dookoła...