Bardzo optymistyczna - widać, że pogłoski o rychłej śmierci AR są trochę przedwczesne. ;)
Printable View
Moim zdaniem to zasługa wydłużonej gwarancji a nie Tonale.
Dobre pytanie...
(To może się jednak mylę)
W 2021 kiedy kupowałem Giulię w salonie mówili że 5 lat gwarancji jest na próbę tylko w Polsce. Może eksperyment się udał i wprowadzili w innych krajach?
Dobrze, że nie ma naklejek na szybie "Moja Alfa ma 5 lat gwarancji" :mamba:
https://tiny.pl/w7mbv
No fakt, kiedyś coś mi się chwilowo pomieszało w głowie i zamiast Fiata Bravo chciałem kupić KIA Ceed i zapytałem w salonie, czy mi zerwą wiadomą naklejkę, powiedzieli, że nie, bo "tego nie praktykują", więc już więcej nawet nie pytałem i dobrze, bo już tam nie wróciłem.
w sumie byłaby to dobra reklama i może podważanie stereotypu wiecznie psującej się alfy? myślę że mogliby coś takiego wprowadzić a jak komuś się nie podoba to sobie by zerwał (np ja)
Mam Giulie od lutego, 11 tys km za mną i ZERO jakichkolwiek błędów, usterek, upierdliwosci softu. No naprawdę dopracowane auto.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Oby nie "na dłużej" w serwisie jak w tym wątku śmiał jeden Alfisti opisywać swoje przygody z naprawami gwarancyjnymi silników Q i 280KM:
https://www.forum.alfaholicy.org/giu...ml#post2324404
Nie dowiesz się wiecej, bo za to że opisał rzeczywistość niewygodną dla fanatyków, został zablokowany.
Ja i kilka osób rozmawiało z nim jeszcze na priv. Dla kogoś nie znającego zwyczajów w serwisach AR włos by się mógł zjeżyć na głowie.
https://www.forum.alfaholicy.org/giu...ml#post2325238
Co do wahaczy, amortyzatorów , klocków itp to raczej są na liście wyłączeń w warunkach gwarancji , więc tu zaskoczenia nie powinno być akurat.
Zgadza się, do jakiegoś umownie małego przebiegu serwisy różnych marek albo same z siebie wymieniają tzw "elementy eksploatacyjne" , albo najpierw próbują zbadać czy klient się domaga itp.
Zawieszenie to jak najbardziej element eksploatacyjny. Przynajmniej kiedyś tak było, ze 156 miałem jazdy przy jakiś znikomym przebiegu boje o wahacz. No ale tam leciały nagminnie , teraz chyba z zawieszeniem AR już nie ma problemów . Od wielu lat nie studiuję warunków gwarancji bo z mazdami nie ma po co, ale sądzę ze i tam takie zapisy są. Wiem że o hamulce niektórzy muszą "walczyć" innym wymieniają bez gadania . Choć hamulce z pewnością wyłączone są z gwarancji raczej we wszystkich markach.
Zależy. Mnie w Gulietcie wymienili na gwarancji piszczące klocki hamulcowe, chociaż i tak to pomogło na miesiąc.
Zgadza się. Czasem wymienia. Czasem wyjma przeczyszcza prowadnice zaciski i włożą z powrotem, mówiąc że wymienili. Czasem wezmą nowe z innego egz. Polmozbyty ma w takich tematach dziesiątki lat sprawdzonych praktyk tego typu.
Wymienili. Sprawdziłem, jak zawsze. I oni o tym wiedzą od czasu pewnej sytuacji, która skończyła się wymianą kierownika serwisu w ASO.
Ja taką naklejkę otrzymałem w zeszłorocznej Pandzie i dobrze mi z tym :). Szczerze to mam już lekko dosyć pytań i żarcików co do Alf jeżdżących na lawecie... Szczególnie od właściciela BMW o którym akurat wiem, że na lawecie już wylądował... ale oczywiście się do tego nie przyznał (żona jego tajemnicę zdradziła :))
Ja nie toleruję żadnych obcych elementów na karoserii czy szybie, więc nawet jakby było 100 lat gwarancji, to bym się tego pozbył.
A najbardziej mnie rozwalają "dyskretne" reklamy salonów samochodowych zwykle naklejane z tyłu obok napisu firmowego, zwykle skody. Jak można z czymś takim jeździć, przekracza moje granice pojmowania.
W 2021 roku 2/3 sprzedanych Alf w Europie sprzedano z silnikiem diesla. Podobno to tak duży procent sprzedaży, że Alfa zawyża statystyki które średnio wynoszą 23 procent. Wychodzi na to, że floty chętnie kupują Alfy w Europie. Co ciekawe te statystyki w Polsce są pewnie całkowicie na odwrót.
Floty może i też, ale np. we Włoszech praktycznie wszystkie Stelvio i Giulie, jakie widzę, to właśnie diesle
W Polsce statystyki diesel/benzyna kształtuje głównie akcyza. Jak ukazały się pierwsze polskie cenniki Giulii, to od razu napisałem tu na forum, że diesle w Polsce będą niesprzedawalne. I co? I pierwsza partia Giulii, które trafiły w 2016 roku to polskich salonów to były same diesle, a potem bujali się z ich sprzedażą chyba ze 3 lata, bo większa akcyza na silnik o pojemności 2.2l nie pozwalała im na żadne większe upusty. W 2008 roku, gdy kupowałem 159-kę sytuacja diesel/benzyna była dokładnie odwrotna, a jak ktoś chciał kupić benzyną, to w salonie patrzyli na niego jak na raroga. Statystyki na danym rynku kreuje cena zakupu i inne lokalne koszty z tym związane (podatki, dopłaty, zakazy, nakazy, itp.).
częściowo się zgadzam, ale co do tych zalegających na stocku 2.2d, to weź poprawkę na to, że większość to były manualne skrzynie, do tego dziwne konfigi - nasrane opcji tak że cena podstawy była 190tys, a tak naprawdę kupując nowy, biorąc to co się chce w lepiej cenowo wychodzących pakietach, to AT8 i po rabacie to można było mieć w może ciut wyższych ale niedużo pieniądzach. do tego same czarne i białe. dopiero potem je porejestrowali na wewnętrzny użytek i w 2019/20 powyprzedawali już w przyzwoitszych pieniądzach, ale już jako używki z jakimś nabitym przebiegiem itp.
Masz rację, te najdroższe wersje z automatami poszły do managerów, a na stokach zostały same manuale, ale jedno i drugie pokazuje, jaki wpływ ma u nas akcyza na statystyki sprzedaży. Nie chcieli sprzedawać nowych aut bez zysku (lub ze stratą) i woleli wrzucić spory wolumen aut w koszty działalności firmy. To tylko pokazuje, do czego prowadzi nasza akcyza oparta na pojemności silnika. Przecież najsłabsze diesle miały wtedy 150KM i 2.2l pojemności, a benzyna miała 200KM i poniżej 2.0l pojemności więc nie łapała się na większą akcyzę.
Jak wy to wszystko potraficie pięknie wytłumaczyć.
A może po prostu aluminiowy diesel 2.2 jest dobrym silnikiem?
Może bardziej trwałym, bardziej bezproblemowym i tańszym w utrzymaniu niż 2.0 Multiair?
Może ludzie właśnie w ten sposób myślą?
Tak po prostu?
Wystarczy trochę poczytać włoskie fora, żeby zauważyć, że to nie prawda.
Takie aż bardzo optymistyczne słowa Travaresa. Dziwne nieco, że nawet ta sytuacja się już poprawiła, jeszcze przed Tonale? Tak czy inaczej, że niby bardzo optymistycznie.
https://www.clubalfa.it/433457-alfa-...o-del-biscione
Dziś w Bielku spotkałem pierwsze Stelvio po lifcie. Póki co zamaskowane światła, ale coś się dzieje :)
Optymistycznie:
Fragment artykułu:
"Alfa Romeo dobrze sobie radzi. Sytuacja biznesowa odwróciła się i firma jest rentowna oraz zdolna do sfinansowania własnej przyszłości – jest bezpieczna. Zwrot nastąpił jeszcze przed wprowadzeniem na rynek Tonale. Obecny rok będzie rekordowym dla marki. Alfa Romeo jest ustawiona na następne 10 lat. Od stworzenia Stellantis sytuacja włoskiej marki uległa spektakularnej poprawie."
Tu całość:
https://forzaitalia.pl/news/alfa-rom...rdowych-zyskow
Ustawiona na kolejne 10 lat? :hmmmm2:
To jakiś żart.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
Podnieśli ceny przy jednoczesnym zmniejszeniu kosztów produkcji przez uproszczenie siatki opcji i zyski się pojawiły. Wygrali na tym, że pomimo wyższych cen sprzedaż nie spadła mocno, dzięki sytuacji na rynku na którym popyt był wyższy niż podaż.
Pomimo tego tak optymistyczne zapowiedzi trochę dziwią, bo przecież mając dwa stare modele w ofercie i tylko jeden nowy trudno mówić o 10 latach spokoju.
Pewnie mu chodziło, że przez następne 10 lat nic nowego już nie będzie!
Wprawdzie wprowadzają facerlift Giulii i Stelvio ale jednocześnie kolejne cięcia. I to drastyczne - podobno mają wycofać wersję Q z obu modeli.... Jeśli to się potwierdzi to porażka wizerunkowa Alfy chyba nie warta zaoszczędzonych euro.
I kolejne ciekawe info:
https://forzaitalia.pl/news/szef-alf...ochod-sportowy
No tak, przecież sam Imparato mówi, że nie wie jak samochód będzie pozycjonowany, więc to będzie raczej jakiś concept, chyba że szybka przeróbka MC20.