U mnie zaraz po ruszeniu skrzypi tył - i to na niewielkich nierównościach. Ale po 30 sekundach przechodzi i jest OK.
Printable View
U mnie zaraz po ruszeniu skrzypi tył - i to na niewielkich nierównościach. Ale po 30 sekundach przechodzi i jest OK.
tak auto dalem do FAP z sugestią aby (tak jak to było robione u jabolka) przesmarowano elementy przedniego zawieszenia teflonem ale stwierdzili ze nic nie bedą smarowac tylko bedą szukac winowajce i bedą wymieniac tak zeby był raz na zawsze spokoj . Mysle jak tak to ok byle był spokoj. "Rozkopano" zatem cały przedni zawias i przez 2 dni nic konkretnego nie znaleziono- zadnych luzow czy zuzycia elementów zatem pomysł wymiany czegokolwiek odpadał. Ostatecznie w akcie desperacji mechanika przesmarowano cały zawias teflonem i ...... jest cisza! Zrobiłem 1200km i ani razu nie skrzypneło. Na razie jestem zadowolony z efektu , zobaczymy na jak długo starczy .....
u mnie juz ponad 3500km od pomocy teflonu :) jak na razie cichutko :)
Na poniedziałek zostałem zaproszony ( kolejny raz ) do ASO. Dwa razy interweniowałem telefonicznie na Zieloną Linię i zagroziłem oddaniem sprawy do adwokata, coś się ruszyło zobaczymy tylko co :confused:. mam nadzieję że w końcu naprawią mi to zawieszenie. ale teraz zgłoszę im także problem z skrzynią;) Zobaczymy jaka będzie reakcja.
jedziesz do tego samego co poprzednio czy innego? Mam wrazenie ze kazde aso szuka przyczyny wlasną reke z lepszym lub gorszym skutkiem bo jesli chodzi o zawieszenie to podobno z włoch nie ma zadnego rozwiazania mimo ze problem jest powszechny i znany. Poki co pozostalo chyba na razie usuwanie skutków a nie przyczyny, no chyba ze ostatnich dniach cos sie zmieniło w tej kwestii
odbyłem dziś rozmowę z panem MISTRZEM z ASO w temacie głośności zawieszenia, odbyliśmy jazdę testową, i co i wielkie G.....o :mad: Pan stwierdził że po pierwsze: on nic nie słyszy, po drugie pewne odgłosy są normalne :confused:, i on nie wie o co mi chodzi??!!!! Dopiero kiedy podniósł mi ciśnienie i zacząłem mu wtykać pan zaczął przemawiać ludzkim głosem, oczywiście auto pozostało w ASO na kolejną diagnozę, sam nie wiem poco, skoro wcześniej twierdzili że słyszą a teraz co samo się uzdrowiło??!!! To jest moja ostatnia wizyta w tym RENOMOWANYM psełdo ASO W Pszcz. Jeszcze jedno poruszyłem temat rdzewiejących zacisków klocków hamulcowych, usłyszałem że to jest usterka mechaniczna, spowodowana warunkami atmosferycznymi, kpina pan z DT Fap miesiąc wcześniej stwierdził że do wymiany one się nie nadają ale jeśli chcę to oni mogą mi je pomalować kolejna kpina. Czekam na decyzję z DT złożyłem 2 skargi zobaczę jaki przyniosą skutek?!
Wreszcie pełny sukces, po czterech miesiącach walki WAHACZE zostały wymienione, pozostaje już tylko cieszyć się jazdą.
czyli podsumowując wahacze z przodu?
Witam, czy ktoś już usunął usterkę skrzypienia zawieszenia? Ja walczę z serwisem ASO (jak dla mnie pseudo serwisem we Wrocławiu) już od 1,5 roku i dalej skrzypi. Fiat Auto Poland powoływał już trzykrotnie rzeczoznawcę bo serwis sobie nie radził ale jak to rzeczoznawca powiedział, że skrzypienie występuje ale nie mógł stwierdzić skąd pochodzi :(! Od początku zostało z podwozia samochodu wymienione:
- górne poduszki amortyzatorów przednich;
- górne poduszki amortyzatorów tylnych;
- drążek stabilizacyjny przedni;
- przednie wahacze lewa i prawa strona;
- przekładnia kierownicza;
- linki hamulca ręcznego;
i dalej nie przyniosło to pożądanego efektu. FAP wypowiada się, że nie ma podstaw do nie wierzenia serwisowi o braku naprawy samochodu i jeżeli mam jakieś ale co do naprawy to muszę udać się do serwisu i z nimi negocjować co dalej. Najprawdopodobniej w moim przypadku skończy się to drogą sądową przeciwko FAPowi (to w końcu oni dali mi bezużyteczną gwarancję). Może wy też macie taki sam problem to wtedy będzie łatwiej jak wytoczymy pozew zbiorczy. W razie gdybyście mieli rozwiązanie problemu zawieszenia to piszcie na maila pilaba@wp.pl.
Pozdro...
Kolego pogłośnij radio - skrzypienie to nie usterka
No ciekawe stwierdzenie Maciek-156, Kolego a czy wymieniali ci wahacze na po zmianowe, czy przed zmianowe?
Tylko mi nie mówcie, że znowu były zmiany wahaczy... Ja rozumiem, że w 156 mogły nie wyjść, i że w 147 też nie było do końca idealnie, ale żeby jeszcze w Giulietcie trzeba było poprawiać, to już lekka kpina... Ale cóż, w 75 De Dion też skrzypi, więc ta marka już tak ma chyba :D.
A kiedy ta zmiana wahaczy nastąpiła. Ja mam auto z końcówki 2011 na pierwszych śpiących im zimnej tym bardziej skrzypi, pózniej jest cisza.
Stwierdzenie jak najbardziej adekwatne do tego co było wymieniane:
Ta długa lista świadczy albo o niekompetencji serwisu albo "hipochondrii" użytkownika. Hałasuje albo przód albo tył, albo lewa albo prawa strona - to można jednoznacznie stwierdzic (szczególnie niby rzeczoznawca), a wymiana przekładni kierowniczej i linki hamulca to już curiosum. Zawieszenie wielowahaczowe (a takie ma giulietta z tyłu) będzie hałasować przy przejeżdżaniu poprzecznych nierówności, bo taka jest jego specyfika (w innych samochodach też hałasuje) i konstrukcja nie przeznaczona do jazdy terenowej - to nie jest usterka, a dźwięk można czasowo wyeliminowac sprayem siliconowym, albo podkręcić radio. Pytanie czy ktoś już usunął sugeruje, że wszyscy tak mają (tak nie jest) i czy to na pewno zawieszenie? Nie zdziwiłoby mnie gdyby piszczała np. uszkodzona opona - to częste przypadki.
Maciek, już to pisałem kiedyś, moja siostra ma BMW 1 (E87), które obecnie ma pewnie z 7-8 lat i NIE SKRZYPI (a ja jestem przewrażliwiony na tym punkcie i jak z nią jadę, to zawsze się wsłuchuję). A wydaje mi się, że wahacze jeszcze nie były wymieniane. Więc da się. Mnie to skrzypienie jakoś strasznie nie dolega (jest lepiej niż w 147 na pewno), ale mogliby to bardziej dopracować.
to moi kochani na pocieszenie powiem wam że w golfach VI i mojej octavi IIFL też skrzypi ja sie zaczyna chłodno robić. Zaczęło skrzypieć jak miała przebieg ok 12kkm i tak już zostało, dodatkowo ściąga na prawo i w zasadzie też od nowości. Ponoć większość octavi tak ma, też mnie to denerwuje ale co zrobić. W nubirze II tak nie skrzypiało i to było koreańskie auto. Mam nadzieję że w mito nie skrzypi bo jeszcze nim nie jeździłem jak było chłodno.
W Nubirze mogło nie skrzypieć, bo nie miało co :D. Jak już porównujemy, to wielowahacz do wielowahacza :).
No ale jak auto ściąga na prawo, bo "tak ma", to są naprawdę niezłe jaja...
Skoro już tak, to ja bym się chętnie dowiedział, jaka jest różnica :). Z przodu jest McPherson, to wiemy :).
No to coraz wiecej ciekawych rzeczy sie dowiaduje multilink to nie wielowahacz, no i każdy musi skrzypiec, bo taka jest zasada działania. Czyli mamy zawieszenie wielopolaczeniowe-multiskrzypiace, muszę na wiki poszukać szy ktos juz opis techniczny wrzucił tego rozwiązania.
pojecie Multilink ani nie oznacza wielowahacza ani tez nie znaczy ze nim nie jest . To pojecie dosc ogolne i w rozny sposob uzywane przez roznych producentów . W Julce jest akurat jeden wahacz z tyłu wiec nie mozna tego nazwac wielowahaczem , jednak to rozwiazanie ma spore plusy. Zeby daleko nie szukac link
- - - Updated - - -
Nie przejmujcie sie, zdarzały sie ASO w ktorych tez nie wiedzieli (rok po wejsciu auta do sprzedazy) ze Julka nie ma wielowahacza ;)
A ja tam widzę 3 wahacze na kazde kolo tylne.
- - - Updated - - -
Jeszcze kwestia uzpuelnienia wczesniej mialem Kia proceed, ktora miala tez wielowahaczowe z tylu, fakt glosno tlumilo nierownosci, i po tym co przeczytalem stwierdzam ze Koreanczycy musza sie jeszcze uczyc od europejskich producentow bo nic nie skrzypialo. Muszę umówić sie teraz na jazdę próbna druga generacja, bo moze wykońcu udało im sie stworzyć prawidłowe europejskie, wielowahaczowe, skrzypiace zawieszenie.
no dobrze ale w nubirze z tyłu był multilink(choć można powiedzieć że multi link to taka odmiana wiewahacza)
http://www.du-nubira.za.pl/html/Zawi...nie%20tyl.html
a w octavi jest wielowahacz. Z tym że mnie chodzi o skrzypienie z przodu a nie z tyłu.
U mnie z przodu skrzypi tylko przy ostrym dobiciu (na 33 tys. km zdarzyło mi się 2 razy). W 147 bardziej skrzypiało.
Multilink to odmiana zawieszenia wielowahaczowego. Cechą charakterystyczna jest to że składa się z elastycznie połączonych elementów - najczęściej 3, ale są tez takie które składają się z 5. W Julce akurat z trzech: wahacz główny (zintegrowany z piasta koła) jest połaczony z belką główną dwoma wahaczami pomocniczymi górnym i dolnym, co widać tutaj:
http://www.carserwis.pl/var/self/sto...nie2_popup.jpg
Wszystko po to aby kąt pochylenia koła nie zmieniał się podczas ruchu zawieszenia i owszem się niezmienia ale powoduje to duże naprężenia w układzie przy dużych skokach zawieszenia - stąd hałas.
U mnie rano wydaje mi sie ze na pierwszym śpiącym skrzypi z tylu i z przodu.a następnie cisza. Jak ktos nie ma progów zwalniajacych zaraz na wyjeździe to nawet sie nie zorientuje ze cos jest nie tak.
To zakup lepiej spray siliconowy, albo sprzedaj samochód...
No ale my tu mówimy o skrzypieniu nie hałasowaniu, jesli chodzi o prace zawieszenia na nierownosciach i jego glosnosc to mi tu nic nie przeszkadza i uważam ze jest cicho. Skrzypienie napewno nie jest normalne i nie wynika z jegokonstrukcji jak to sugerujesz jeździłem różnymi wielowahaczami i to sie nie miało miejsca. Ale nie jest to usterka, która dyskwalifikuje auto, fajnie byłoby przejechać rano przez pierwszy próg zwalniajacych pod blokiem bez jednego wielkiego skrzypniecia rodem z żuka. Czy to dziwi. Z poprzednim autem, mimo tego samego rozwiązania w zawieszeniu nie było takiego problemu.
Jeżeli chodzi o zawieszenie tylne to u mnie skrzypienie powodowały linki hamulca ręcznego i mocowanie linek. Po wizycie w Carserwisie cisza.
Witam!
Swoją Giuliettą jeżdżę już dwa lata. Od samego początku było słychać skrzypienie z okolic przedniego zawieszenia, szczególnie denerwujące przy niskich temperaturach (<10 stopni). Przez dwa lata odwiedziłem serwis w tej sprawie chyba z sześć razy. Gdy już straciłem nadzieję, na dwa tygodnie przed upływem gwarancji, nowy pracownik serwisu wpadł na pomysł żeby wymienić oba przednie wahacze. I to był strzał w dziesiątkę. Po wymianie przejechałem już 1500 kilometrów i jest cisza. Moją radość może zrozumieć chyba tylko ten kto z tym problemem się boryka. Dopiero teraz mogę docenić jakim jeżdżę dobrym autem.
Nie chciał bym byc złym prorokiem ale ... u mnie ich wymiana nic nie dała. Mialem wymieniane i to nie jeden raz (w tym rowniez i na te pozmianowe) i niestety ale efekt nadal wystepuje. Moim zdaniem to nie wahacze ale cos innego jest przyczyną-tylko ze nikt do tej pory nie wie co. Jak przesmarują wszelkie elementy w zawieszeniu sprayem teflonowym to jest na jakis czas cisza. I to nie sa jednostkowe przypadki . Najbardziej zenujace jest to ze auto jest juz przeszło 2.5 roku na rynku a nikt we Wloszech sie do tej pory tym tematem na powaznie nie zajał , serwisy wymieniaja chaotycznie i w desperacji coraz to inne elementy w zawieszeniu a skrzypienie jak bylo tak jest....
We Włoszech im nie skrzypi - mają równe drogi i poza górami brak ujemnych temperatur. Ja się chyba przyzwyczaiłem w 147 i na progach nie zwracam uwagi na lekkie skrzypienie. Pewnie koło 30 tys wymienią mi całe zawieszenie jak to miało miało miejsce w starej Alfie i później kolejny raz przy 60;)
Ciekawe w sumie, u mnie wydaje mi się, że nic nie skrzypi. Objaw za to miałem w poprzednim aucie, znikał gdy było wilgotniej czyli gdzieś pomiędzy elementami pojawiał się naturalny lubrykant. Pytanie jak objawia się skrzypienie? trzeszczenie jak by sprężyn? czy może metal o metal (dwa elementy) ?.
Pozdrowienia,
Ł.
Wprawdzie moją Giuliettą przejechałem dopiero 3 tysiące ale nie mogę narzekać. Nic nie skrzypi, nie stuka, nie trzeszczy. Poza tym nic kompletnie nic. Też miałem wiele obaw po przeczytaniu "całego internetu" ale nie żałuje zakupu :)
U mnie dobija tył na małych zagłębieniach w jezdni (np przy 30 cm dekielkach chyba od instalacji gazowej). Przejechałem niecałe 7.000 km. Poprzednio jeździłem parę ładnych lat Citroenem, mam jeszcze świeżą Toyotę _Verso (tatowóz) i tam tak nie stuka. Ale tych aut nie da się porównać.
Ja doceniam, walczyłem długo, bardzo długo wymieniali mi 2 razy wahacze ale jest wreszcie sukces!!!!!!!! ;)
Pozdro.
- - - Updated - - -
Zgadzam się z tobą, u mnie znaleźli zgnite takie belki 2 w przedniej części, nie mam zdjęcia bo bym wam pokazał o co mi chodzi. Te belki są mocowane na 4 śrubach na przedniej części strona prawa i lewa, a do nich jest mocowany zderzak. Są tam takie tulejki które dają czadu ( blacha o blachę ) mi to wymienili i jak na razie efekt rewelacyjny, z tym że jednocześnie wymieniali mi wahacze. Żeby dostać się do tych wsporników trzeba zdemontować zderzak.
U mojej starej w Giuliecie skrzypi od samego początku. Daliśmy sobie z tym spokój bo to służbowe auto i jakoś mnie to nie boli. W tej chwili Giulietta ma już blisko 100tkm najechane i brak oznak zużycia zawieszenia. Brak luzów i prowadzi się jak nowe. Jedyne co się nasila to odgłosy z deski rozdzielczej. Jednak spasowanie niektórych plastików mogło by być lepsze. Wkrótce i tak idzie do Żyda.
Sent from my MB860 using Tapatalk 2