Szlam wtedy zostanie. Silnik to nie wanna z korkiem na dole.
Printable View
Hej
Obecnie używam oleju Liquy Moly Toptec 4100 (5W40) silnik o ile wierzyć temu :) ma 218tys przebiegu - problemów brak , zużycie oleju na poziomie 50-75 ml na 10 000 km
(nie widać na bagnecie , może z 1.5 mm) czy przesiadać się dla zdrowia silnika na 4200 lub 4300 od Liqui Moly? Poza standardowym "moczeniem" się od par odmy zero wycieków.
To co ile kolega wymienia olej, że mu szlam spływa z miski hmmm ? A drugie pytanie to czy kiedykolwiek odsysał olej przez tubę bagnetu , pewnie nie jedynie zna opinie z netu - podobnych osób które coś od kogoś słyszały ..
Na litość boską aż się tego czytać nie chce, jeszcze napiszcie o magnetycznym korku który zbiera opiłki metalu z silnika.
W poprzednim aucie zawsze wymieniałem olej przez odsysanie i o zgrozo, zawsze wchodziło go więcej po takiej wymianie jak po spuszczaniu przez korek... cuda!
Przez bagnet 4.3-4.4l przez korek 4l ... czary istne czary, tylko trzeba umieć to zrobić, albo zlecić odpowiedniemu warsztatowi jak się nie posiada odsysarki próżniowej samemu.
Jak koledze szlam spływa to niech zmienia częściej olej, a najlepiej niech zrobi płukankę silnika.
Olej zmienia się na rozgrzanym silniku z odkręconym korkiem i wyciągniętym filtrem oleju, bo tam olej też zostaje podobnie jak w chłodnicy oleju i na jedną i drugą wymianę trzeba czasu, z tym, że odsysając olej nie trzeba demontować osłony silnika i wykręcać śruby spustowej.
Czasowo wyjdzie to samo, różnica jedynie w rodzaju wykonywanych czynności.
Rzeczywiście, cuda piszesz. Cuda.
Pewnie dla tych którzy nie znają tematu i podstaw budowy silnika to pewnie są co cuda.
Pewnie ty też nigdy oleju nie zmieniałeś w ten sposób, ale oczywiście wypowiedzieć się na ten temat nie zaszkodzi.
Zrób takich wymian kilkanaście jak ja, dokonaj porównań a następnie wyciągnij wnioski, a dopiero potem sarkastycznie się wypowiadaj.
Lepsze jest wrogiem dobrego, lm topec4100 to dobry olej sam taki wlewałem to poprzedniego turbo diesla, głównie dlatego, że dobrze wygłuszał hydraulikę silnika, zarówno zaraz po odpaleniu jak i po rozgrzaniu.
Zużycie oleju masz praktycznie żadne, nie patrz na przebieg tylko na stan silnika, 218- a 218kkm to może być kolosalna różnica, jest dobrze to tego się trzymaj.
Wciągnie go odsysarką ;)
Nie pisz takich bzdur. Może znasz gdzieś jakiś serwis, który tak profesjonalnie wymienia olej, że rozgrzeje silnik na tip top i będzie się spuszczał nad wysysaniem do ostatniej kropli. Ale to na pewno rzadkość. Ja mam inne doświadczenia i dlatego generalizuję. Jestem zdania jak napisał [MENTION=47204]bobby[/MENTION]. Poza tym odsysarką z pewnością też nie wyciągniesz całego oleju, to fizycznie niemożliwe.
Wiele serwisów korzysta z odsysarek, bo to znacznie szybsze. A jeśli da się jeszcze od góry wymienić filtr oleju to w ogóle super :)
A prosty klient wszystko łyknie.
A śruba spustowa pod którą osłoną silnika jest dolną czy górną ? Trochę logicznego myślenia.
Bzdury to ty piszesz, bo widać nigdy nie korzystałeś z odsysarki, zanim zaczniesz coś pisać to najpierw sam przetestuj, a dopiero potem dziel się swoimi spostrzeżeniami. W ilu autach zmieniałeś olej przez odsysanie ? W żadnym .. dziękuje za dyskusję.
Ja miałem warsztat gdzie się umawiałem na godzinę, przyjeżdżam autem, które co najwyżej 5 minut stoi zanim zacznie się wymiana którą robi gość ogarniający temat.
W wielu silnikach olej nie spłynie grawitacyjnie z obudowy filtra oleju w 100% i z chłodnicy oleju pod nim, bo zwyczajnie uniemożliwia to umiejscowienie kanałów olejowych - i tam zostaje 200-400ml oleju starego.
Różnica jest widoczna przy wymianie bo fizycznie trzeba wlać więcej oleju do silnika.
Od dwóch lat robię wymianę w moich autach sam, z każdego odsysarką próżniową - z takimi sami rezultatami.
Mój poprzedni TDI przejechał na takich wymianach 200.000km w 5 lat, ba po chiptuningu z 90 na 150Ps ( w tym wymiana wtryskiwaczy).
Nikt was nie zmusza do wymiany przez tubę bagnetu, róbcie sobie przez korek w misce, tylko nie piszcie bzdur o szlamie i nie wyssanym oleju, bo to nie wina rodzaju wymiany tylko tego kto ją przeprowadzał.
Nie wymieniałem w swoich autach oleju tą metodą, bo jest zwyczajnie gorsza. Za to widziałem w tamtym roku miskę 5-letniego focusa, który miał olej wymieniany tą metodą. Auto służbowe, robiące około 20 000 km rocznie na Castrolu. Właściciel zdecydował się ściągnąć miskę, bo przy ostatniej wymianie odsysarka wyciągnęła tylko 3/4 pojemności oleju. Mechanik wyjmował szlam szpachelką. I jeszcze kilka przypadków wymiany oleju tą metodą też widziałem.
Masz rację w dwóch twierdzeniach. Pierwsze, że jakość usługi zależy od serwisanta.
Również przy tradycyjnej wymianie olej powinien być rozgrzany.
- - - Updated - - -
Kolega nie wie, bo jeździ do dobrego serwisu.
A kto się ogranicza do jtd/jtd-m heniu ... zluzuj rajtuzy jak nie masz nic dodania w temacie ok.
Poczytaj o tym oleju i jakie są typowe objawi jego stosowania - to się zrozumiesz dlaczego tak a nie inaczej ta miska wyglądała i nie ma to nic wspólnego z rodzajem wymiana czy tez silnika - tak samo jest w benzynowych i dieslach innych producentów, a wyśrubowany interwał wymiany oleju tylko pogarsza to.
Schrzanić wszystko można jak się nie potrafi, lub się nie chce, bo czas goni, dlatego ja korzystałem z warsztatu który miał dla mnie czas, a że robiłem trzy/ cztery wymiany oleju w roku, to odwiedzałem ich często.
W silnikach grupy vw 1.9 tdi wszystkich - tak, bo jest dostęp do chłodnicy oleju która jest pod obudową filtra oleju - od góry wąskim kanałem olejowym w który można włożyć sondę , ale jak się o tym nie wiem, to można pisać farfocle po forach, bo przecież niemożliwe.
Brawo Ty !
Co jeszcze chcesz nam, ciemnemu ludowi, uświadomić ?
Bo nie za bardzo rozumiem, co ma 1.9 TDi (wczoraj miałem 2 na wymianie oleju ASZ i AWX), do wymiany oleju w Alfie, o której jest tutaj mowa ?
W Alfie wymiana poprzez odsysanie przynosi marny skutek niestety, a Ty nadal brniesz ...
Marny to jest poziom twojej dyskusji.
Niby czemu w 1.9 alfy ma być gorszy skutek niż w 1.9 vw???
Bo ty tak piszesz?
A jak następnym razem będziesz wymiebiał olej w vw to spojrz na dno filtra czy cały olej spływa.. może się czegoś nauczysz.
Mariano Italiano rób jak chcesz. Wolisz ssać to ssij, ja tam wolę spuszczać :)
I skończ już sam sobie zaprzeczać...
Skończ to ty z swoim żałosnym poziomem wysławiania się i pisaniem bzdur, nic nie masz do dodania w temacie, to się nie odzywaj.
Pojęcia to ty nie masz, bo nigdy nie robiłeś tego o czym piszesz, więc daruj sobie swoje wywody teoretyczne i wiedzę z internetu na ten temat.
Pytałem dlaczego się nie da w jtd... i co odpowiedzi nie masz, nie da się bo nie - taka jest wasza odpowiedź.
Tak czytam i czytam i chcę się dowiedzieć jednego. Czy w 1.9 JTD (w 156) odsysanie oleju odsysarką wyssie z chłodnicy oleju resztki? Przecież termostat będzie zamknięty i oba kanały też?
Wysłane z mojego SM-A500FU
Mój tata mawiał, że nie da się tylko parasola w du**e otworzyć. To nie zmienia faktu, że jak już tu napisano, taki sposób wymiany oleju nie jest polecany. O ile pamiętam to swojego czasu metoda była bardzo popularna w USA. Dziś jakoś, nawet tam częściej spuszcza się olej przez korek spustowy.
PS. Majtki też można wkładać przez głowę. I też można innych pytać "dlaczego się nie da" :)
PS2. Skąd szlam? Zgaduję, że przez sedymentację. To co cięższe opada na dno. Jakby nie było, po kilku takich wymianach jest go sporo w misce olejowej.
Zostaje szlam na dnie miski. Już to napisano.
Wylatujący przez korek olej lepiej go wymywa.
Wymianę wysysarką wymyślono dla wygody:
- nie trzeba podnosić auta (szczególnie jeśli filtr da się wymienić od góry), auto nie zajmuje podnośnika - to znaczy, że można naprawiać inny samochód na stanowisku.
- nie da się zgubić, zepsuć, nie dokręcić korka spustowego (każda taka pomyłka jest niewspółmiernie kosztowna do zysku na wymianie oleju)
- dużo trudniej pobrudzić się przy takiej robocie
Ja już ten argument odpierałem - jeśli zostaje szlam na dnie miski, to :
A. Już tam od dawna był i spuszczanie oleju korkiem nic nie da, po spływ oleju nie będzie wstanie go usunąć.
B. Ktoś leje syf do silnika, lub za rzadko zmienia olej w stosunku do stylu jazdy/rodzaju eksploatacji silnika.
C. Silnik jest zużyty co spowoduje powstawanie szlamu.
Weź po wymianie oleju nalej go do przezroczystego wiadra - zrób zdjęcie.
Potem zrób kolejne po 12-24 godzinach ... dziwnym trafem ten "szlam" będzie na dnie a nad nim przepracowany olej.
Co za tym idzie brudy w rozgrzanym do temperatury roboczej silniku mieszają się z olejem i z nim zostaną wyssane przez wysysarkę nie pozostawiając nic w misce olejowej .
Olej po spuszczeniu z silnika ma jednakową konsystencje, jest wymieszany jak koktajl - dopiero po czasie nastąpi rozdział poszczególnych składników, teraz rozgrzej go ponownie i wymieszaj- powróci do jednorodnej mieszaniny.
Jeśli masz szlam w silniku to nie zostanie on jedynie w misce, ale na wałku rozrządu i mechanizmie zaworów, przecież tam panuje wysoka temperatura - wyższa niż na dnie miski olejowej.
A moja miska była czysta tak samo jak pokrywa zaworów i mechanizm rozrządu po 200.000km które zrobiłem zmieniając olej wysysarką wiem bo mechanik zmieniał mi rozrząd i popychacze hydrauliczne przy przebiegu 300.000km- jeden stukał - to poleciał cały komplet.
Odnośnie plusów masz racje - nie trzeba demontować w wielu przypadkach dolnej osłony silnika- gdy filtr dostępny jest d góry, ani martwić się o to czy śruba spustowa nie wyjdzie z gwintem miski olejowej, co jest problemem w vw 1.9tdi vp/pd bo miska jest aluminiowa.
Jeśli jakiś narwaniec zerwie/uszkodzi gwint podczas odkręcania/zakręcania korka to dowiesz się ot tym przy następnej wymianie.
Dlaczego, a dlatego, że wkręcą ci śrubę na silikon lub owiną taśmą teflonową, byle by auto wypchać z garażu i nie ponosić kosztów wymiany lub naprawy miski, co jest nie tyle kosztowne co czasochłonne.
Problemem nie jest rodzaj wymiany tylko niedokładny sposób jej wykonania, tak samo w przypadku spuszczanie przez korek jak i wysysania.
Nie odkręcisz filtra oleju, nie pozwolisz 5 minut autu postać, żeby cały olej ściekł do miski, nie odkręcisz korka wlewowego lub będziesz robił wymianę na nierozgrzanym silniku - efekt będzie jeszcze gorszy.
Szlam zostaje po Castrolu magnatec bo takie ma właściwości ten olej, jak go wlejesz bez płukanki to wyzbiera sobie cały syf z magistrali olejowej ( mocne właściwości płuczące) a ten który powstanie samoistnie w wyniku procesów płukania silnika zwiąże w misce olejowej w postaci gęstej zawiesiny powstającej po ostygnięciu oleju.
Tylko czy to wina oleju, czy nieświadomych użytkowników którzy leją do auta olej o właściwościach których do końca nie rozumieją, a zazwyczaj nie są to nowe auta, tylko pojazdy w połowie życia eksploatacyjnego.
Wszystko pięknie, tylko syf na dnie miski jest powszechnym zjawiskiem przy tego typu wymianach oleju.
Powiedz mi szczerze, po co ci wszyscy głupi producenci samochodów robią korki spustowe?
Przecież można by wymieniać olej od góry, jest szybciej, czyściej, bezpieczniej. Pewnie jakaś globalna zmowa.
Biorąc pod uwagę fakt że dostęp do filtra oleju jest od spodu to już z samego logistycznego punktu widzenia nie ma sensu używać wysysarki, pomijając to czy racje ma Italiano_83 czy też osoby które mają odmienne zdanie na ten temat.
W 2,4 wkład filtra wymienia się od góry, więc tu opcja wymiany oleju bez ściągania dolnej osłony wydaje się kusząca. Tyle, że jeśli chcemy wymienić też filtr powietrza, to i tak trzeba ściągnąć osłonę.
W 99% właśnie filtr powietrza wymienia się razem z olejem, czyli w dalszym ciągu musimy "zajrzeć pod samochód".
Aha czyli wszystkie auta z syfem w misce olejowej Twoim zdaniem miały wymieniany olej przed odsysanie tak ?
A jeśli nie to ile 90% 80% -40% skąd te dane, informacje ? Od kiedy się olej w silnikach tą metodą powszechnie wymienia od końca lat 90-tych - a wcześniej syf w misce olejowej to niby z jakich przyczyn się zbierał?
Taki był zamysł od początku produkcji aut, to że powstała nowa technika nie wyklucza stosowania starej powszechnej.
Dzisiaj mamy laserowe "noże" chirurgiczne, tną precyzyjniej i bezpieczniej od "skalpeli" tamują częściowo lub całkowicie krwawienie, ale to nie znaczy że chirurdzy pozbyli się starych skalpeli. Aparaty do przetłaczania płynu hamulcowego też powinni z warsztatów powywalać, można klasycznie to zrobić, można "maszyną" .
Tu się mylisz, przecież producent zaleca wymianę filtra raz na 30-40-a nawet 60 kkm lub w czasami daje ograniczenie wiekowe( dwa-cztery lata) .
A jak auto ma interwał 15kkm-20kkm, a w roku robi 30-40kkm to ma dwie wymiany oleju, a nie koniecznie przy tym musi wymieniać filtr powietrza.
Osobnym tematem, że wymiana filtru powietrza jest mocno uzależniona od warunków w jakich auto jest eksploatowane.
W Pl wymieniałem w tdi co rok, bo był zwyczajnie brudny, w nl mniejszy poziom zabrudzenia miałem po 2 latach, bo warunki inne.
Akurat w Alfie ten filtr został umieszczony mało sympatycznie pod względem serwisowym .
Takie wydłużone interwały zostały stworzone po to aby zachęcić kupującego do swojego produktu, im większy interwał tym rzadsza wymiana a to pozwala zaoszczędzić, jednak jest to oszczędność zazwyczaj pozorna( a przykładem mogą być silniki dci które często ulegały awariom przez rzadką wymianę oleju). Te osoby które znam i dbają o swój samochód robią wymianę co 10-15 tysięcy i przy okazji również wymieniają filtr powietrza. Ja osobiście również tak robię.
btw, interwal wymiany filtra powietrza jest chyba 70tys o ile dobrze pamietam w mojej tbi. ja wymienialem rok temu, ale w tym roku po ledwie 12tys km zerknalem na niego. przy okazji wymiany oleju i byl brudny, dlatego go tez wymienilem. widac taki mamy syf w powietrzu, ze trzeba wymieniac z olejem (z reszta zawsze tak robilem, czasem jedna wymiane omijalem)
Wymiana filtra powietrza rzadziej niż 20 kkm grozi uszkodzeniem turbosprężarki.
Mam gdzieś na FB pokazany filtr jak to wygląda po 40 kkm.
Ćwierć wieku temu, ci co wymieniali filtry i olej po 10 tys km. potrafili zrobić bez remontu 300 000 km Polonezami. Dla mnie wniosek jest prosty.
Olej i wszystkie filtry co 10 tys. km i auto będzie długo i bezawaryjnie służyć.
Jak Mati_95 zauważył, wydłużone interwały to marketing. 95% aut w 2 czy 3 lata i tak nie przejedzie 150 tys. km, ale jeśli zepsują się jako 4 czy 5 letnie z przebiegiem 180 tys km. to co to producenta obchodzi, gwarancji już nie ma.
Większość producentów silników turbodoładowanych czy to benzynowych czy diesli daje interwał wymiany filtra powietrza 60kkm/4lata i nic w tym dziwnego, układ dolotowy jest tak skonstruowany, aby zasysać względnie czyste powietrza dzięki odpowiedniemu umiejscowieniu wlotu powietrza.
Nie rzadko są te stosowane filtry wstępne jak w grupie vw w 1.9 tdi, interwał wymiany filtra paliwa są podobne a często i większe nawet 90kkm w tdi.
Jako że tuż tuż zbliza się wymiana oleju znalazłem na alledrogo olej firmy Millers Oil 5w40 Trident w dość przestępnej cenie możecie coś powiedziec na temat tego oleju śledząc ten temat dużo pozytywnych opinii na temat tej firmy. Moja Bella 1,9JTDm 150km bez ekologii (dpf off, egr off, klapki usunięte - wszystko u PABLO). Poprzedni wlasciciel zalał ją okolo 8tys temu olejem Mobil Super 3000 5w30 ale chyba nie jest to najlepszy wybór do tego silnika. Prośba o posty i pomoc. Ewentualnie jaki jeszcze olej byscie doradzili
italiano_83, a widziałeś kiedyś na własne oczy taki filtr powietrza po 4 latach lub 60tys. km?
Ja zawsze wymieniałem co 10tys. km razem z olejem i zawsze wyciągałem stosunkowo czysty filtr. W związku z tym którymś razem stwierdziłem, że skoro jest taki czysty to nie ma sensu tak często tego robić i będę zmieniał co drugą zmianę oleju, czyli co 20tys. km. Po tym jak zobaczyłem tamten filtr po 20tyś km szybko wróciłem do zmiany co 10k. Dla kilkudziesięciu złotych oszczędności nie ma co ryzykować uszkodzenia turbiny przez syf w dolocie.