Witam,
jakiej firmy polecacie sprzęgło i dwumas. Na pewno ktoś już zmieniał komplet, proszę o opinie. Co można jeszcze zmienić podczas wymiany sprzęgła, żeby drugi raz nie zdejmować skrzyni?
Pozdrawiam
Printable View
Witam,
jakiej firmy polecacie sprzęgło i dwumas. Na pewno ktoś już zmieniał komplet, proszę o opinie. Co można jeszcze zmienić podczas wymiany sprzęgła, żeby drugi raz nie zdejmować skrzyni?
Pozdrawiam
Wysprzęglik.
Oryginał to Valeo.
Ja u siebie zamontowałem Sachs. Jeździ się z tym bardzo dobrze. Tyle że zauważyłem, że łożysko oporowe bendiksu rozrusznika szlifuje o koło dwumasowe... Wątpię, żeby to było spowodowane konstrukcją koła dwumasowego Sachs. Ale na chwilę obecną prowadzę dochodzenie w tej sprawie.
ja mam luk i jestem z niego zadowolony.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
ja też mam komplet LUKa sprzędło i dwumas , tak jak magil pisał przy okazji wysprzęglik wymień, ja wymieniałem jeszcze uszczelniacz wału
Ja zakładałem sprzęgło i dwumas valeo a wysprzęglik luk i działa bez zarzutu (nic nie obciera ani nie wpada w wibracje). Oprócz tego zaleca się wymianę uszczelniacza wału.
Taka informacja dla tych co wymieniają sprzęgło. Starajcie się zlecić zakup sprzęgła warsztatowi, który będzie Wam je montował. Wiem, że w internecie można wiele rzeczy kupić taniej ale nie zawsze w przypadku drogich elementów to do końca się opłaca. Mój szwagier wymienaił komplekne sprzegło z dwumasą w Skodzie Octavi 1.9 tdi. Sam kupił podzespoły w hurtowni motoryzacyjnej w Poznaniu. Zlecił założenie wszystkiego w warsztacie w Szczecinie, w którym od kilku lat serwisuje auto. po złożeniu wszystkiego i przejechaniu 10 km okazało sie, ze dwumasa stuka. Musiał zapłacić za kolejne wyjecie sprzęgła i wysłać do Poznania wadliwa dwumasę Sachsa do hurtowni. Dwumasa trafiła w konsekwencji do producenta do Niemec i orzekł on po miesiącu,że jest sprawna. Szwagier w tym czasie zakupił nową dwumasę bo auto służy jako taksówka i każdy dzień postoju to brak zarobku. W konsekwencji został z niby dobrą dwumasa w ręku i musiał z własnej kieszeni zapłacić za drugi demontaż sprzęgła a jak wiadomo nie jest to mało. Na dzień dzisiejszy zrobił by zupełnie inaczej. Wytargował by z mechanikiem dobra cenę na komplet i miałby dzisiaj gdzieś to że dwumasa stuka. Warsztat by sam musiał bujać się z producentem i wymieniać wszystko we własnym zakresie. Oczywiście zrobicie jak uważacie ale ja teraz dwa razy sie zastanowię zanim sam kupię drogą część. Choć do tej pory zawsze sam kupowałem wszysko bo mam dojscie do tanich części nieoryginalnych w zwykłym sklepie motoryzacyjnym.
jasne i przepłacajcie 500zł sprzeglo dwumas 500 i robocizna 800. po to są ubezpieczenia Panie OC. jeszcze mi się nie zdarzyło żeby klient zwrócić cokolwiek trzeba brać dobre ze sprawdzonych miejsc. a na warsztacie nigdy nie wiesz co ci wepchną. przykładów jest dużo.
i nagminne łłamanie prawa przez warsztaty w stylu nie dam gwarancji na robotę bo nie moje części. piękny nielegalny chwyt. jeśli tak ktoś powie weżcie na piśmie tę odmowę, a ja współpracując z kancelarią prawną pomogę wam :-).
szacunek dla tych dla których jest obojętny materiał. ja rozumiem klient daje części używane. ale nie jak daje nowe.
Ja mam ubezpieczenie oryginalności pochodzenia części. na ponad 100000 zł więc jakaś gwarancja jest. a mechanik mało tego nie da ci gwarancji n części tylko na robocizne. zpłaci 8 vat nie 23 vat. i zadowolony, a skroi przy okazji.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Dlatego pisałem żeby najpierw zorientować się w cenach i wiedzieć co mechanik zakłada
Mamy sklepy internetowe iparts intercars itd jest ich wiele i bez problemu możemy się dowiedzieć ile taka część powinna kosztować i czy mechanik nie próbuje z nas zedrzeć.
Akurat intercars na stronie ma takie ceny, że ho ho... ;) Przy nich to każdy mechanik bierze za pół darmo :)
Dlatego zawsze warto porównywać. Na forum reklamuje się kilka sklepów. Zawsze można napisać i zapytać o cenę
Pozwolę sobie wtrącić:
http://www.forum.alfaholicy.org/147/...nej_firmy.html
Wydaje mi się, że mieszasz kilka rzeczy. Warsztat daje gwarancje na dobrze wykonaną robotę. Ale skoro część dostarczona przez klienta okazała się wadliwa to dlaczego warsztat ma płacić za jej ponowny montaż/demontaż? Usługa montażu była wykonana dobrze, prawidłowo – to co zleciłem mechanikowi zostało wykonane poprawnie. Mechanik jest czysty. Trudno mi tu znaleźć jakąkolwiek odpowiedzialność mechanika.
Co innego jak zlecasz mechanikowi zakup oraz wymianę sprzęgła jako łączna usługa.
Można się domagać zwrotów kosztów ponownej wymiany u producenta.
Ja jestem od półtora miesiąca na etapie reklamacji wahacza Lemforder'a i napisałem im, że muszą pokryć koszt ponownej wymiany wadliwego wahacza.
A czy mi oddadzą kasę za wymianę czas pokaże. Mam nadzieję, że lada dzień bo zaczynam się niecierpliwić.
właśnie to niech da gwarancje na robotę, a na części jest osobno. mogę policzyć na palcach jednej ręki warsztaty które dają gwarancje na zakupione przez siebie części. tu jest spychologia jeden na drugiego. ale dobre ze producent cześći ocenia reklamacje a nie machanik który z pewnością będzie zwalał winę na wadliwe części. wiesz ty bedziesz bronil jednego a ja drugiego. ja mówię ze mechanik nie ma prawa odmawiac wydania gwarancji na zrobienie jesli klient ma swoje czesci. a tak niestety sie dzieje. jak wprowadza prawo a ma tak być kasa fiskalna dla serwisów to dopiero bedzie :-).
nie mówię ze mechanik ma dać gwarancje na czesci. bo klient juz ma. tylko ma gac gwarancje na robote.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
proszę cie nie zakładaj z góry ze klient ma wadliwa czesc. bo ja moge zalozyc dobra czesc kiepska robota.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Nie rozumiem jak można wymagać od kogoś gwarancji na coś czego producentem nie jest. Przecież nie ma żadnego pojęcia o procedurach produkcyjnych, składzie materiałów itp.
Może vice versa i klient dostarczający podzespół dał na niego gwarancję. Mechanik będzie wtedy dochodził swoich praw od klienta, że ten dostarczył wadliwy podzespół. To taka sama paranoja.
Gwarancję na wykonana pracę owszem.
I o to sdero chodzi. Na robote. Alei czesto nie chcą w ogóle dawać. Klient na cżesci juz ma.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Dodano po 3 minutes:
Ale jesli ktos bierze od ciebie czesci tez to sory ale twoim obowiązkiem jest danie gwarancji rowniez na czesci poprzez wystawienie paragonu lub faktury.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Części dostarczone przez klienta to są części "obce" i danie na nie gwarancji jest nie tylko głupotą i nielogiczne ale zgodnie z prawem (Dz. U. nr. 141 poz 1176 z 2002 roku) nie może on dać gwarancji, bo w myśl ustawy dochodząc swoich praw można wystąpić tylko w formie niezgodności towaru z umową, a zgodnie z tą ustawą towarem jest naprawa powiązana ze sprzedażą. To jest chyba bezsprzeczne. Za części montowane w samochodzie przez mechanika odpowiada producent. Ale zgodnie z prawem i producent nie musi dać na nie gwarancji. Tym bardziej mechanik, bo przecież on nie jest producentem i jeśli jest problem, to staje się on niejako pośrednikiem między klientem, a producentem. Finalnie gwarancję uznaje lub nie uznaje producent (właściwie rękojmie, bo mechanik nie jest osoba fizyczną i obowiązują go odmienne przepisy). Jeśli producent nie da gwarancji na podzespół, to i mechanik jej nie da. I musiałby być skończonym idiotą aby ją dać w sytuacji, gdy producent nie chce być gwarantem.
Na wykonana pracę mechanik powinien dać gwarancję ale nie musi. I to jest zgodne z prawem.
Takie czasy ;)
Temat strasznie zawiły... Kiedyś w PRL-u gwarancja się należała i już. Było jasno i zwięźle. Teraz znowu cos kombinuja i chyba 25 grudnia 2014 zmieni się ustawa.
Dlatego nie mam za złe mechanikowi, który nie chce mi zamontować części, których u niego nie kupiłem :)
Serwis powinien dać gwarancję na usługę. Jednak nie musi dać gwarancji na jakość części, którą przywiózł mu klient - to chyba logiczne. Teraz jest masa podróbek. I mechanik nie może odpowiadać za faktyczną jakość tych części.
Co innego reklamacja. Mechanik jak napisałeś, będzie zwalał na producenta. I tu może być spychologia, bo wina może leżeć po jednej bądź drugiej stronie.
Ok. Powodzenia. :-). Szkoda czasu na takie pogawędki bedziesz miał do wymiany dwumas ze sprzęgłem tombedziesz inaczej mówił.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Dodano po 2 minutes:
Widze ze nie umiecie czytać tego co napisałem. Klient kupuje gdzies indziej czesci juz ma na nie gwarancje. Wiec nie potrzebuje 2 giej. Na chusteczkę mu jeszcze jedna logiczne. Klient przychodzi i chce gwarancje na robociznę. I to mi sie rozchodzi ze sa warsztaty ktore bezprawńie odmawiają.
Taniec w tym temacie.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Przykładów z życia moge duzo podac. Ale ńie o to chodzi. chodzi mi o poszanowanie klienta. jesli ma swoje zrób mu na jego decyduje sie na twoje daj mu paragon na czesci i na robocizne z uwzglednieniem osobno pozycji nazwa czesci cena robocizan cena to wszystko. i bedzie git. :-)
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Chyba nie do końca masz rację. Mechanik sprzedając część konsumentowi musi dać na nią 24 miesiące "gwarancji" (piszę w cudzysłowie, bo tu chodzi mi o "niezgodność towaru z umową", wcześniej nazywaną "rękojmią", czyli jest to mechanizm, na który musimy się powołać reklamując wadliwą część) – tak wygląda ustawa o ochronie konsumentów. To mechanik (jako firma) jest w tym wypadku stroną w postępowaniu gwarancyjnym/reklamacyjnym/innym. Bez względu gdzie mechanik kupuje tą część i jakie warunki rękojmi/gwarancji daje jego dostawca części (choć "rękojmie" od dostawcy ma też zagwarantowaną ustawą).
BTW prośba to tomka o używanie przecinków i staranne pisanie, bo nie do końca rozumiem wszystko co piszesz. Wiem, że z komórki różnie działa autokorekta i w ogóle pisanie jest trochę trudniejsze. Piszę bez złośliwości.
A ja osobiście omijam mechaników, którzy unikają odpowiedzialności za swoje błędy. I jeżdżę do takiego, który wymienił mi kilka rzeczy na gwarancji bez dodatkowych opłat. Ale nie wyobrażam sobie bym domagał się od niego darmowego wymontowania zepsutego wahacza, który ja dostarczyłem, a który on zamontował.
Widzisz, odmawiają zgodnie z obowiązującym prawem. Obecnie gwarancja nie jest narzucona odgórnie przez ustawodawcę ale jest to kwestia umowna.
Dodano po 28 minutes:
Obecne przepisy odnośnie gwarancji, które są umieszczone w kilku ustawach osobno są mocno skomplikowane. Stąd powoływanie się na odmienny przepis - niezgodność towaru z umową. Tylko, że przepis mówi (o czym pisałem), że w naszym przypadku musi to być powiązanie pracy mechanika + jego część. Więc w tej kwestii mamy na myśli to samo :)
Sama gwarancja jest obecnie nieobligatoryjna dla żadnej ze stron. Ani mechanik, ani producent nie musi gwarancji udzielać, a co więcej, to klient może gwarancji nie przyjąć. W PRL-u gwarancja była i koniec.
Wg dyrektyw UE producent musi udzielić gwarancji na swoje produkty.
http://europa.eu/youreurope/citizens...s/index_pl.htm
bez paragonu czy faktury nikt ci nie da gwarancji a ty jstes pośrednikiem jako odsprzedający bądż wykonujący usługę.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Dodano po 2 minutes:
i pamięajcie że obowiązkiem jest paragon czy fatura a na tej podstawie jest rękojmia na wykonaną usługę czy zakupiony i paragonowo podparty produkt. nie gadajcie nic o nieobligatoryjnych. bo obowiazkiem jest paragon faktura inaczej to sie zwie szara strefa i fiskus. a dalej dla klienta idzie gwarancja lub rękojmia.
Wysłane z iPad za pomocą Tapatalk
Kolego Magil, przeczytaj ten tekst do którego podałeś link.
Tam nie ma słowa o gwarancji od producenta , wręcz jest napisane że za usunięcie wady odpowiada sprzedawca.
Jest tylko wzmianka że w niektórych krajach dodatkowo masz prawo do ubiegania się o odszkodowanie od producenta.
Wiem że cieżko jest w to uwierzyć ale kiedy Klient przekazuje reklamację zatytułowaną "niezgodność towaru z umową"
to sklep musi mu w ciągu 14 dni odpowiedzieć czy reklamacje uznaje czy nie.
SKLEP , nie producent . Komantarz co o tym myślę pozwolę sobie zostawić dla siebie :D.
Jeśli tego nie zrobi to reklamacja jest automatycznie uznana (to akurat rozumiem, tzn jakiś termin musi być, choć mógłby być dłuższy ...)
Wg mnie @sdero ma rację i zdaje się że kiedyś tu już o tym obszerniej pisał, polecam lekturę :)
Taka ciekawostka dla kupujących (i przedsiębiorców pewnie też) - odpowiedź od przedsiębiorcy musicie otrzymać do 14 dnia, nie ma tu znaczenia stempel pocztowy na kopercie, którą przedsiębiorca wysyła w 14 dniu, wy kopertę otrzymujecie 2 dni później - termin jest przekroczony, reklamacja uznana.
Sorry za OT :)
Tak, masz rację. Zastosowałem niechcący skrót myślowy :D Dla takiego zwykłego konsumenta jak ja, praktycznie producent = sprzedawca :) Z reklamacją za wahacz nie udam się przecież do fabryki TRW, tylko do sklepu, w którym go kupiłem...
Ale czy w takim wypadku sprzedawca posiada gwarancję na towar od producenta, czy jest to sprawa "do uzgodnienia" między nimi?
po części jest to "do uzgodnienia", ale sprzedawcę dodatkowo chroni ustawa o rękojmi (hasło "rękojmia" dotyczy w tej chwili tylko obrotu między przedsiębiorcami)
http://www.gazetaprawna.pl/encyklope...a_za_wady.html
Ale czy my tu dyskutujemy o sytuacji gdy ktoś wykonuje pracę na czarno? Takich warsztatów już nie odwiedzam od 10 lat. Biorę wszystko na rachunek/fakturę.
Co myślicie o tym zestawie, cena w miarę ok
http://allegro.pl/sprzeglo-kolo-dwum...742980369.html
To co napiszę wynika głównie z praktyki i doświadczenia, nie będę więc przytaczał dokładnych przepisów.
Proszę również o poprawienie lub uzupełnienie gdyby któryś z kolegów był pewien że nie mam racji lub należy coś dodać.
1 . Aktualnie są dwie drogi reklamacji towaru przez Klienta (Konsumenta)
a. niezgodność towaru z umową
- okres 24 m-cy od zakupu,
- sklep musi dać odpowiedź czy uznaje reklamację czy nie i uzasadnić , ma na to 14 dni od momentu wpływu reklamacji
nie może odpisać że towar poszedł dalej do producenta , była sobota, napadli Talibowie itd itp
może tylko uznać lub odrzucić
b. Reklamacja do producenta , szczerze mówiąc nie wiem jak ją nazwać,
chodzi o to że oddajemy towar do sklepu gdzie spisywany jest protokół i reklamacja jest przekazywana dalej
- czas na zgłoszenie reklamacji to 12 m-cy
- wydaje mi się że obowiązuje również 14-to dniowy okres odpowiedzi, w każdym razie ja staram się zmieścić w tym terminie
- mogę odpowiedzieć że reklamacja została uznana lub nie, albo mogę poinformować że poszła dalej
do producenta/dystrybutora/za granicę itd
- o ile wiem nie ma określonego terminu rozpatrzenia takiej reklamacji, tzn mogę podać kolejny termin (na przykład 30 dni)
ponieważ towar poszedł na przykład do Francji i czekamy na odpowiedź producenta
Ta możliwość ma zniknąć w 2015 roku i bądzie już tylko punkt A (nie jestem pewien jak z punktem C)
c. jest jeszcze reklamacja do producenta w przypadku kiedy jest dołączona karta gwarancyjna (na przykład amortyzatrów)
jest ona przekazywana dystrtybutorowi/importerowi/producentowi i z grubsza wygląda tak jak w punkcie poprzednim,
okres gwarancji jest określony w karcie
2. Bardzo dobre pytanie :)
- po pierwsze sprzedawca (sklep) nie otrzymuje tak jak Klient dwóch lat "gwarancji" tylko rok
Czyli hurtownia przyjmie jego reklamację w przeciąu 12 m-cy od daty zakupu na fakturze
Biorąc pod uwagę że towar nie zawsze sprzedaje się na pniu, ale czasem na przykład po pół roku
to tworzy taką jak dla mnie bezsensowną sytuację kiedy sklep udziela 24 m-cy gwarancji konsumenckiej
a sam ma jeszcze tylko 6 m-cy rękojmi od hurtowni
- nie ma określonego czasu w którym dystrybutor/hurtownia musi odpowiedzieć sklepowi na reklamację
3. Jak działa uznawanie reklamacji przez hurtownie ? to na pewno sytuacje można by mnożyć ale głównie
odbywa się to na "ze względów handlowych"
Kiedy robisz przyzwoite zakupy u importera to nikt Ci nie będzie robił problemów przy uznaniu kilku wahaczy czy sprzęgieł.
Czy dalej towar trafia do producenta (mam na myśli zagraniczne firmy , nie chce wymianiać nazw) ?
Szczerze mówiąc myślę że sporadycznie, przypuszczam ze jest to załatwiane na zasadzie procentu który jest przeznaczony na straty reklamacyjne i tyle.
Taki mały apel do niektórych kolegów poszukujących "najlepszej oferty" - jak już ją znajdziecie
to sprawdźcie chociaż czy to w ogóle firma
bo może się okazać że pozornie zaoszczędzone 2-3 stówki a potem problem z reklamcją czy innymi tematami.
Klient i sprzedawca po zakupie chcąc nie chcąc wiąża się na 24 m-ce :).
Jeśli ten drugi ma przetrwać i w dodatku zaoferować dobry srewis to nie będzie najtańszy bo tak to po prostu działa.
To jest tylko i wyłącznie dyrektywa, a dyrektywa to nie prawo. U nas jak na razie (bo coś się ma zmienić 25.12.2014) gwarancja jest formą umowy.
http://consider.pl/prawa-konsumenta-...owy-gwarancja/
"Udzielenie gwarancji przez producenta nie jest obowiązkowe, zależy to wyłącznie od jego dobrej woli. W branżach, w których mamy z nią zwykle do czynienia jest to zwykle „wymuszone” przez konkurencję lub też oczekiwania (wymagania, przyzwyczajenia) klientów."
http://forumprawne.org/prawa-konsume...-ile-trwa.html
"- gwarancja (dobrowolna i nieobowiązkowa)"
http://www.infor.pl/prawo/prawa-kons...uropejska.html
"Objęcie kupowanego towaru gwarancją – w przeciwieństwie do odpowiedzialności z tytułu niezgodności towaru z umową – nie jest natomiast obowiązkowe."
http://handel-srem.pl/prawa-konsumen...owiazkowa.html"Materiały ze strony „Kupuj odpowiedzialnie”Gwarancja nie jest obowiązkowa. Sprzedawca, producent bądź importer może nam ją wystawić, ale nie jest to jego obowiązek."
Kampania Polskiej Zielonej Sieci promująca odpowiedzialną konsumpcję
http://www.ekonsument.pl/a435_gwarancja.html
"Czy gwarancja jest obowiązkowa?
Gwarancja nie jest obowiązkowa. Sprzedawca, producent bądź importer może nam ją wystawić, ale nie jest to jego obowiązek.
"
Ale jak już gwarancja jest wystawiona, to musi ona być zgodna z przepisami. Ale co ciekawe, to można ja wystawić np. na 30 sekund lub na 30 lat.
chłopaki może zamiast rozwodzić się na tematy prawne ktoś napisze swoje doświadczenia związane ze sprzęgłami sachs albo luk. Widać że z Valeo lepiej nie ryzykować. Też mam sprzęgło do wymiany ( po remapie ślizga ), ale już wcześniej niedomagało, dwumasa klekotała, a wzrost mocy silnika tylko nasilił objawy. Zastanawiam się zatem nad sachsem lub luk-iem. Proszę o opinie....
To jeszcze nie wiele ale ja na komplecie valeo zrobiłem 35 tyś i narazie wszystko ok.