Printable View
Mam gorącą prośbę. W ostatnich dniach kiedy temperatura spadła dobrze poniżej zera notorycznie pojawia się irytujący metaliczny dźwięk, przypominający chrobotanie. Dźwięk ten pojawia się po przejechaniu około 2 km i trwa coś koło 2-4 minut z przerwami.
Tutaj macie link: https://www.youtube.com/watch?v=BOzH--6bl40 który zapożyczyłem z internetu.
Macie jakieś pomysły co dolega Alfie? Może ktoś się już z tym spotkał?
Nikt nic nie podpowie?
Poczytaj dokładnie komentarze pod filmikiem który wysłałeś. Ktoś tam napisał że wymienił olej w skrzyni i problem ustał. Mój angielski nie jest zbyt dobry, ale coś tam rozumiem. Jeśli dobrze władasz j. angielskim powinieneś znaleźć przyczyne.
Często spotykany dźwięk w 159... mam go od 3 lat:) Poza tym wszystko chodzi ok. Byłem u 4 mechaników, w tym ASO i Tomek_Krk, wymieniono mi wysprzęglik, przyczyny nie znaleziono. Zalecono cieszyć się jazdą, a jak coś się zacznie dodatkowo sypać to wtedy dopiero zacząć grzebać przy aucie. Niektórym pomaga dolewka oleju do skrzyni biegów, a niektórym nawet wymiana całej skrzyni nie pomaga :)
Czy w okresie wiosenno letnim kiedy jest ciepło na dworze również pojawia się ten dźwięk? Ja go usłyszałem dopiero w zimne dni.Cytat:
Napisał soto
Wysłane z Sony Xperia D5103
Hej. Wiedz, że nie jesteś sam w tym temacie.
U mnie problem również pojawił się w zimie. Na zimnej skrzyni przy prędkości 60-80 km/h na 3 i 4 biegu oraz na luzie przy zjeździe z górki. Po wciśnięciu sprzęgła dźwięk znika.
Puki co zmieniłem olej w skrzyni - spuszczony cały - 2 litry i zalane 2,6 + ceramizer. Stary olej był w idealnym stanie. Problem nie został rozwiązany do końca (ale wydaje mi się, że zgrzyty są mniej słyszalne i występują już tylko sporadycznie - albo sobie tak wmawiam bo przestałem wyłączać klimę i radio żeby się wsłuchiwać)
Czy problem przejdzie latem tego nie wiem - ale mam taką nadzieję. Jak masz możliwość to wstaw auto do garażu i zobacz czy dźwięk się pojawi podczas jazdy - sam auto trzymam pod blokiem więc chętnie się dowiem.
Najprawdopodobniej przyczyną jest skrzynia biegów lub też w dalszej kolejności sprzęgło/dyfer. U mnie dodatkowo jest szum podczas jazdy (na jesieni też nie było lub było dużo cichsze).
Również odwiedziłem kliku lokalnych mechaników i nikt nie jest w stanie powiedzieć co to jest dokładnie. Jak olejesz temat i będziesz z tym jeździć to nie powinno się stać nic złego - ludzie tak robią po kilkadziesiąt tyś km (ale odpowiedzialności oczywiście za to nie wezmę).
Jak coś to odezwij się za tydzień lub dwa - wyjeżdżam na urlop i tak jakoś przypadkiem się złożyło, że w okolicy jest warsztat specjalizujący się w M32 w którym już jestem umówiony na diagnostykę :D
Niestety auto trzymam w blaszaku, więc różnica temperatur jest bardzo niewielka. U mnie również występują szumy w skrzyni biegów, praktycznie przekraczając prędkość 40km/h już ją słychać, niezależnie od tego czy jadę na biegu, czy na luzie. Ruszając drazkiem zmiany biegów słychać jak delikatnie zmienia się ton szumienia. Cały czas chodzi mi po głowie myśl czy oddać skrzynie do regeneracji. Koszt niemały a niestety nie mam gwarancji, że wkładając ponad 2000 PLN problem szumienia i ww chrobotania ustąpi. Czytam forum i wiele osób pisze ze problem szumienia powraca nawet po regeneracji skrzyni. Trochę strach tak jeździć, bo jak się wysypie poza granicami kraju to będzie baaaardzo przykra niespodzianka :-(
Wysłane z Sony Xperia D5103
No wypisz wymaluj dokładnie to samo. Wyraźny szum (jakby świt powietrza) powyżej 40 km/h na każdym biegu i na luzie. Jak przechylę drążek w górę lub w dół to ton się delikatnie zmienia. Ale zauważyłem dziś , że jak rozpędzę się na 4 biegu to przy redukcji na 3 bieg w chili puszczania sprzęgła ten szum na momencik zanika. I w sumie jest to jedyny moment kiedy znika powyżej tej prędkości.
Oczywiście dochodzi do tego stukanie jakby dwumasy na zimnym silniku (po wciśnięciu sprzęgła lub pchnięciu drążka w kierunku biegu znika)
Tak jak wspominałem najprawdopodobniej są to objawy łożysk w skrzyni, ale zanim się za nią zabierze watro sprawdzić sprzęgło, łapy skrzyni, łożysko podpory półosi itd, bo przyczyna może być inna lub może ich być kilka na raz.
Odnośnie forum to wspaniale, że ono jest - jednak życie uczy że nie można wierzyć we wszystko co przeczytało się w internecie. Jednemu wymiana łożysk pomogła, drugiemu nie bo wymienił zanim dobrze zdiagnozował problem i przyczyną było coś innego, a trzeciego zrobili w konia wymieniając jedno łożysko a powiedzieli i policzyli za wszystkie lub wymianę przeprowadzali młotkiem.
Spróbuj dolać oleju do skrzyni. Jeśli nie chcesz się tym sam zająć to u mechanika powinieneś zapłacisz 30-50zł za uzupełnienie + drugie tyle za litr oleju więc koszt relatywnie nieduży. Jak po otwarciu korka rewizyjnego będzie widać olej to wlać 0,5 - 0,6 litra. Ze swojego doświadczenia mogę powiedzieć że nie przechodzi ale poprawa jest.
Co do strachu że rozsypie się na trasie to miałem podobne obawy, ale jak czytasz wątki o skrzyni to pewnie wiesz, że jedni jeżdżą tak już ponad 3 lata, drudzy zrobili ponad 80 tyś kilometrów i nic się u nich nie działo. Ponoć najbardziej w tej sytuacji cierpi komfort psychiczny kierowcy. Tak czy siak ja w następnym tygodniu jadę na diagnozę i zależnie od niej będę zastanawiać się co robić dalej.
Jaki olej macie w skrzyni??
Ontrax jak będziesz miał jakieś info odnośnie diagnozy z serwisu daj proszę znać co ani powiedzieli ciekawego.
Co do oleju w skrzyni wymieniłem go w październiku 2016 na Motul Motylgear 75w90 plus do tego ceramizer xeramic
Wysłane z Sony Xperia D5103
Ja tydzień temu zalałem ravenol 75w85 + ceramizer. Taki był na stanie u pewnego źródła to się skusiłem... ale jakby był któryś z polecanych na forum to bym się nie zastanawiał i brał ten z forum.
Tyle, że byłem osobiście przy całej wymianie żeby zobaczyć co wyleci. Olej był czysty, ale mechanik za wymianę zabrał się przez otwór rewizyjny. Dopiero po krótkiej rozmowie dał się przekonać, żeby wymianę przeprowadzić od góry i zalewać przy zakręconym rewizyjnym. Gdyby nie to to wróciłbym do punku wyjścia po wymianie.
Nie wiem czy winny w tym przypadku jest olej, ale ja mam zmieniony olej ze świeżego nie wiem jakiej marki na tutelę zc75 synth i jest znaczna poprawa jeśli chodzi o zmianę przełożeń .
U mnie wymieniał przez korek rewizyjny. Jakie ma to znaczenie? Lał do momentu przelania i wtedy zakrecił. Czy w takim razie mam zbyt mało oleju w skrzyni?Cytat:
Napisał Ontrax
Wysłane z Sony Xperia D5103
Producent przewidział za małą ilość oleju w skrzyni M32. Zaleca się wlać kilkaset ml więcej. Poprawia to smarowanie łożysk i przedłuża żywotność skrzyni.
Przez ten korek z boku nie wlejesz więcej niż przewidział producent.
Czyli muszę zrobić dolewke, może to pomoże. Szkoda że nie wiedziałem o tym wcześniej. Ile w takim razie dolać?
Wysłane z Sony Xperia D5103
Nie pamiętam dokładnie, bo mam inną skrzynię, więc się tak nie interesowałem. Poszukaj tematu "wymiana oleju w skrzyni biegów". Dosyć obszerny, znajdziesz tam wszystkie informacje.
Witam, podllaczam sie pod temat bo mam ten sam problem... poczytalem troszke te ang posty, kolesie usuneli wkur.....jacy dzwiek w 3 niuniach z 3 :) a mianowicie pisza ze dolali 2L tego czegos LS FUCHS TITAN SINTOPOID FE 75W85 wymiana oleju nie pomogla, dopiero ktorys wpadl na genialny pomysl ze producent moze sie mylic... wiec ja na wiosne, najpierw sprawdze stan mojego oleju w skrzyni, jak trza bedzie wymienic to sie wymieni, wleje jak ksiazka nakazala, a potem bede dolewac ichnego po 0,5L i zobaczymy... pozdro
Witam, u mnie podobnie po przejechaniu kilku kilometrów, wymieniłem olej w skrzyni (ciepły olej spuszczony ok 1,8 l, dolać udało się równo 2l i zaczęło się przelewać przez korek) odgłosy ustały jednak kiedy temperatury się zmniejszyły to wróciło chodź pierwotnie było gorzej. Później jak już to wystąpi jest ok.
Do m32 fabrycznie lano 2.4l oleju.
Nie odkreca sie korka przelewowego w ogole.
Dolem sie spuszcza, gora nalewa odpowiednia ilosc. Gdzie zaleca sie aby nalac ok 2.6l co da laczny stan na poziomie 2.8l.
Jutro robię dolewkę, zobaczymy czy to coś pomoże, ale jakoś nie liczę na cuda.
Olej dolany, ale póki co nie widzę różnicy, skrzynia nadal szumi, nic mniej. Jak do tej pory nie zauważyłem żeby było słyszalne chrobotnie, możliwe, że jeszcze zbyt mało przejechałem, obym się mylił. Gdyby chociaż to ustało, już bym się bardzo cieszył :-D
Wysłane z Sony Xperia D5103
Jeśli chcesz potestować, to dodaj Ceramizer i/lub Archoil AR9100. Wtedy masz większą szansę na wyciszenie przekładni. Nawet jeśli to nie przyniesie pożądanego rezultatu, skrzynia powinna pracować po takiej dolewce trochę lepiej.
Ceramizer był już dolewany przy okazji wymiany oleju w październiku
Wysłane z Sony Xperia D5103
Dalszy ciąg walki z diagnoząCytat:
Napisał maxer86
Przy mrozach problem częściej powraca czasem na dłużej, dodatkowo podczas pracy na luzie słychać szum delikatne chrobotanie jak się wsłucham. Przy hamowaniu silnikiem na 3 biegu czuć delikatne ruchy na drążku, jazda na 5 i 6 biegu jest ok bez szumu. Jak jest zimny olej to bardzo głośno zmienia bieg z 1 na 2 przy obrotach mniejszych niż 3000. Jak dłużej postała na mrozie to postukiwało coś jakby dwumas, ale przy próbie włożenia biegów bez sprzęgła delikatnie stuki ustają i pracuje perfekt (ze względu na klekot zimnego silnika pewnie nie słychać szumu). odpalanie auta i gaszenie bez sprzęgła raczej bez hałasu jedynie lekko zatelepie autem. Jak myślicie jak to dalej diagnozować. Jeździłem też 2,4 po wymianie dwumasy i biegi wchodzą podobnie tylko te dziwne dźwięki mnie niepokoją. Ktoś coś doradzi ? Myśle o dolaniu 400 ml oleju jeszcze przez górny korek bo mam zalanie 2,2 l przez rewizyjny.
Wróciłem z urlopu więc podzielę się doświadczeniami i spostrzeżeniami :)
Objawy u mnie to: stuki jak dwumasa na zimnym silniku, szelest/bulgotanie na luzie, świst na każdym biegu powyżej 40 km/h, zgrzyty na luzie i 3 biegu jak z filmu youtube z pierwszego postu.
Skrzynię robiłem pod Rzeszowem w jednym z polecanych na forum warsztatów - od tego czasu zrobiłem 500km. Wymienionych zostało 6 łożyska wewnętrznych w skrzyni oraz satelity mechanizmu rożnicowego. Warsztat mogę polecić bo chłopaki rzeczowi, słowni, telefonicznie wszystko uzgadniają wcześniej i nie było żadnych przykrych niespodzianek.
Ale od początku: przed wstawieniem do warsztatu jazda próbna i diagnoza "Jak dla mnie taki świst to nie hałas. Jakby pan widział z jakimi skrzyniami ludzie do nas przyjeżdżają..." Ale, że pieniądze na ten cel miałem już odłożone i chciałem mieć pewność, że po wgraniu wirusa wszystko będzie działać jak należy to stwierdziłem, że skrzynię i tak warto zrobić dla pewności. Koszt wymiany łożysk jakoś drastycznie nie różni się od samej diagnozy więc szkoda byłoby nie wykorzystać okazji - decyzja robimy. W trakcie prac dostałem od warsztatu telefon, że odciśnięte są satelity mechanizmu różnicowego i jakbym chciał to mogą wymienić na używany w dobrym stanie - decyzja robimy. Samochód musiałem odebrać wcześniej dlatego panowie nie zdążyli wyregulować pracy lewarka (jest jak było - dla mnie normalnie, ale panowie twierdzą, że biegi wchodzą ciężko).
Po wymianie okazało się, że łożyska były w miarę dobrym stanie - na dwóch widoczne były małe wżery na kulkach więc można było wymianę odwlec w czasie, ale prędzej czy później i tak by wyszło. Mechanizm różnicowy faktycznie lekko odgnieciony na zębach.
Koszt: 1650 zł w tym 1300 za zdjęcie skrzyni, wymycie jej wewnątrz i ocenę, wymianę łożysk, nowy olej oraz ustawienie zbieżności + 350 różnicowy.
Najważniejsze czyli efekty i wnioski:
- wymiana mechanizmu różnicowego przyniosła widoczne efekty - zniknęły szarpnięcia odczuwalne na fotelu przy dodawaniu gaz oraz stuki podczas jazdy jakby kończącego się łożyska koła/wybrzuszonej opony
- zniknął dźwięk zgrzytania jak ten z filmu na youtube. jak dowiedziałem się w warsztacie za te dźwięki w 90% przypadków odpowiedzialna jest zbyt mała ilość oleju w skrzyni, a w pozostałych 10% łożyska
- stukanie na zimnym silniku podczas mrozów jak dwumasa zostało, ale dźwięk jest bardziej stonowany. nie wali już tak chamsko jak wcześniej, ale po wciśnięciu sprzęgła słychać różnicę. można wnioskować, że winne będzie tu łożysko oporowe sprzęgła. robić puki co nie ma sensu. poczekam, aż się ciepło zrobi i wtedy ocenię.
- bulgotanie na postoju oraz szum na biegach przy jeździe powyżej 40 km/h pozostał. najpierw był cichuteńki, ale po czasie wrócił do stanu wcześniejszego. teraz jednak wyraźnie zmienia się jego ton - na postoju gdy przesunę gałkę zmiany biegów na maksa w lewo lub prawo, a podczas jazdy gdy przesunę ją w prawą stronę od biegu lub np na 5 biegu na maksa w górę i mocno przytrzymam. wniosek taki, że za szum odpowiadają linki zmiany biegów, które trzeba wyregulować, a na regulację których nie starczyło mi już czasu.
Ontrax dzięki za podzielenie się informacjami. Z tego co wywnioskowalem u mnie na 80% winne są linki zmiany biegów, które są źle wyregulowane. Twierdzę tak, gdyż jak odpowiednio przesune (docisne) drążek zmiany biegów, szumienie skrzyni zanika całkowicie. Czy może ktoś podpowiedzieć jak można dokonać regulacji owych linek? Czy da się zrobić to samemu, czy pozostaje tylko wykwalifikowany warsztat lub ASO?
Wysłane z Sony Xperia D5103
Samemu jak najbardziej do ogarnięcia. Ponizej kilka stron łacznie z instrukcjaCytat:
Napisał piootr
http://www.forum.alfaholicy.org/159_...w_1_9_16v.html
Sam walczyłem, bo mechanik nie ogarnal :) Mozna jeszcze pokusic sie o wymiane koncowki linki, ale w Twoim przypadku moze nie trzeba.
W takim razie ja doleje 0,5 l oleju i zrobię regulacje linek. Tylko jak się delikatnie ociepli. Dam znać jak to wygląda
Lej śmiało. Mi przy wymianie łożysk zalano 2,9 litra oleju do umytej i suchej skrzyni. Od tamtej pory zgrzyty takie jak z filmiku youtube z pierwszego postu ani razu się nie pojawiły. Przed wymianą łożysk zmieniałem olej (2,6 litra) i dodawałem ceramizer - zgrzytów nie wyeliminowało, ale bardzo ograniczyło.Cytat:
W takim razie ja doleje 0,5 l oleju
Podobno problem zbyt małej ilości oleju w skrzyniach to nie tylko przypadłość 159... grupa VAG wiedzie tu prym co zgadzałoby się z tym co stało przed warsztatem.
Jeśli chodzi o ceramizery to panowie z serwisu nie mieli zbyt pochlebnych opinii na ich temat. Podobno działanie sprowadza się do głównie do maskowania dźwięków, a uszkodzona skrzynia sypie się dalej... tylko ciszej. No i czyszczenie/mycie skrzyni po ceramizerach starej generacji to podobno masakra jest i cena rośnie bo zwiększa się znacząco czas. Dlatego jakbyś chciał dodawać ceramizer to warto kupić jakiś dobrej jakości - te podobno czyszczą się znaczenie lepiej, ale są trochę droższe.
Jestem po dolewce 0,5 l oleju, jedno co zauważyłem to że ten dźwięk nie występuje jak dotąd (jak ruszyłem występował zawsze przy tym samym skrzyżowaniu jakieś 2-3 km od ruszenia do zmiany biegu). Dolewka w poniedziałek i do dziś co dzień spokój. Wcześniej po zmianie oleju przez tydzień był spokój. Mechanik nie wyregulował linek bo uznał że jest wszystko ok dla mnie 2 bieg za bardzo haczy jak będzie cieplej sam to ogarnę. Stuki i szmery u mnie to jednak dwumas bo już potrafi zatelepać silnikiem przy odpalaniu i gaszeniu. pojawiają się stuki od czasu do czasu niezależnie czy puszczę czy wcisnę sprzęgło wiec w niedługim czasie pewnie pójdzie do roboty.
U mnie po dolewce też ten dźwięk z filmu uspokoił się, ale częściowo. Wcześniej występował za każdym razem jak był zimny. Po dodaniu dźwięk ten pojawił się tylko raz. Być może, że jest jeszcze zbyt mało oleju.
Wysłane z mojego D5103 przy użyciu Tapatalka