Panowie jak najbardziej jestem za regułą aby się w niektóre rzeczy samemu nie bawić

ale wyjątki stanowią regułę...
Tak poważnie to z autem nie dzieje się nic złego a ja nie czuję się głupszy od wielu mechaników i na pewno przy odkręcaniu i dokręcaniu uważam dużo bardziej od nich.
Oczywiście wtrysku sam nie ustawię ale samo wykręcenie i ponowne skręcenie nie jest wielką filozofią tylko jak to pisali koledzy wymaga cierpliwości.
Podzielam Twoje zdanie Szewi co do używanych
wtrysków których na pewno nie kupię bo to kupowanie "kota w worku". Na wtrysku nie znalazłem nawet daty produkcji więc pozostaje uwierzyć w słowa sprzedawcy co do super stanu...
A co się działo, że musiałeś wymienić aż 3 wtryski?