bo trochę mnie przeraza ta temp. silnika 75*C robię krótkie odcinki ok 8-12km
w lecie lotto ale w zimie? chce nagrzać trochę to temp silnika od razu spada.
idąc tym tokiem myślenia po co? po co kolega "barat" wymieniał termostat?
to chyba logiczne ze lepiej miec silnik rozgrzany do 85-90* niz 75-80* ?
chyba ze sie mylę