Alfa 159 zapchany DPF i problem z przepustnicą (otwarty/zamkniety)

[$ledziu]

Dzięki piękna, ale autka na bary nie wezmę
Autko o własnych siłach się nie porusza(pisałem, że nie trzyma obrotów i gaśnie), a hol do Gliwic jest lekko problematyczny, a laweta trochę kosztowna Wolę zostawić na naprawę!

[Tomek_KRK]

Dzięki piękna, ale autka na bary nie wezmę
Autko o własnych siłach się nie porusza(pisałem, że nie trzyma obrotów i gaśnie), a hol do Gliwic jest lekko problematyczny, a laweta trochę kosztowna Wolę zostawić na naprawę!

Ale jak sobie to wyobrażasz, że ktoś przyjedzie Ci pod dom, wyjmie na parkingu DPF i go wyczyści??? Skoro Ci auto odpala i gaśnie, to DPF masz zabity na amen, jedyna opcja, żeby to auto odpalić - to blacha pod EGR i modlenie się, żeby nie rozerwało czegoś po drodze pomiędzy kolektorem wydechowym a zatkanym DPF-em. Co i tak nie zmienia faktu, że pierwszy z brzegu serwis albo nie będzie wiedział, co z fantem zrobić, albo Cię skroi jak za zboże...

[prymie]

Może ja dopiszę co nieco. Na chwilę obecną wygląda to tak.
Autko zgłasza dwa problemy: przepustnicę i 1206. Czujnik różnicowy na włączonym zapłonie pokazywał 1-2 mBar, po odpaleniu silnika - 1250. Zabicie DPF jest na poziomie 89%. Po odpaleniu turbo nie pompowało zupełnie, maks obroty 2-2.5 tys. Po odjęciu nogi z gazu, obroty spadały dużo poniżej nominalnych dla jałowego i po chwili duszenia wracały na normalny poziom. Z czasem samochód zaczął sam gasnąć. W dodatku pojawił się problem rozładowanego akumulatora. Nawet jeśli ktoś chciałby wymusić wypalanie, nie uda mu się - nie ma do tego warunków.

[Tomek_KRK]

Może ja dopiszę co nieco. Na chwilę obecną wygląda to tak.
Autko zgłasza dwa problemy: przepustnicę i 1206. Czujnik różnicowy na włączonym zapłonie pokazywał 1-2 mBar, po odpaleniu silnika - 1250. Zabicie DPF jest na poziomie 89%. Po odpaleniu turbo nie pompowało zupełnie, maks obroty 2-2.5 tys. Po odjęciu nogi z gazu, obroty spadały dużo poniżej nominalnych dla jałowego i po chwili duszenia wracały na normalny poziom. Z czasem samochód zaczął sam gasnąć. W dodatku pojawił się problem rozładowanego akumulatora. Nawet jeśli ktoś chciałby wymusić wypalanie, nie uda mu się - nie ma do tego warunków.

Te samochody potrafią pokazać zapchanie DPF-a na jakimś abstrakcyjnym poziomie (typu 80%) przy praktycznie całkowitym jego zamordowaniu.

[prymie]

Wiem, że auto jedzie do Ciebie więc powodzenia. Może uda się coś z tym zrobić, żeby kolega śmigał bezproblemowo.

[jusci]

Pytanie do Tomka. Czy przy zatkaniu DPF na poziomie ok 102% mogą występować problemy z odpaleniem na nierozgrzanym silniku?
Całkowicie zimny i ciepły pali bez problemu. Leciutko podgrzany (2 km jazdy i postój ok 0,5 godz.) czasem trzeba pokręcić.
Problem pojawia się przy wysokim poziomie zatkania DPF

[Tomek_KRK]

Pytanie do Tomka. Czy przy zatkaniu DPF na poziomie ok 102% mogą występować problemy z odpaleniem na nierozgrzanym silniku?
Całkowicie zimny i ciepły pali bez problemu. Leciutko podgrzany (2 km jazdy i postój ok 0,5 godz.) czasem trzeba pokręcić.
Problem pojawia się przy wysokim poziomie zatkania DPF

Nie sądzę, żeby było to związane z DPF.

[jusci]

Nie sądzę, żeby było to związane z DPF.

Czy jest na to jakiś sposób (np wymiana czujnika temp)?

[$ledziu]

W obecnej chwili nie mam możliwości oddania autka do zrobienia. Zrobię to za około 2 tygodnie. Wtedy też wezmę lawetę i autko powędruje do Tomka. Wynik operacji przeprowadzonych na "pacjencie" opiszę szczegółowo jak to mówią dla potomnych, borykających się z podobnym problemem.

[radmax]

Witam,
Jeśli masz możliwość to możesz spróbować rozszczelnić wydech przed DPF-em i wtedy spróbować odpalić. Zobaczysz jak się zachowuje samochód. A co do przepustnicy to sprawdzałeś czy nie masz zaolejonej części elektrycznej ? Czytałem, że mogą też być problemy z tzw zimnymi lutami na płytce które można poprawić.