jaki wahacz górny

[kamal]

Nie tylko TRW nie wytrzymują polskich dróg, ale od początku.
W czerwcu miałem do wymiany dwa górne wahacze. Czytając nasze forum wiedziałem, że nie należy kupować TRW bo sworznie padają po kilku tysiącach. Wybór padł na Lemfordery słysząc od sprzedającego, że dorównują jakością oryginalnym wahaczom i kosztują 370zł przy cenie oryginalnego wahacza wynoszącą 650zł.
Od dwóch tygodni słysząc stukanie w lewym kole obstawiałem padnięty dolny wahacz.
Pojechałem do mechanika który nie stwierdził żadnych luzów w zawieszeniu lecz po przejechaniu się samochodem obstawiał luz na górnym mocowaniu amortyzatora.
Po rozebraniu zawieszenia okazało się, że mocowanie jest w dobrym stanie.
Wykluczając kolejne części zawieszenie postanowił podmienić górny wahacz z innej alfy i stukanie ustało.
Tak więc po około 8tys. Lemforder padł, co prawda nie wykazuje żadnych luzów na sworzniu, ale stuka.
Z racji, że nie chciało mi się długo czekać na samochód a na magazynie były tylko TRW to mam teraz górny wahacz z firmy nie cieszącej się dobrą opinią.
Zobaczymy ile wytrzyma lewy z TRW i jak długo będzie jeszcze w dobrym stanie prawy z Lemfordera.
Następnym razem napewno kupię oryginalnego o ile nie jest robiony przez TRW i niema tak kiepskiej jakości.

[Pablo.]

Oryginalne wahacze są robione przez TRW, tyle, że są to inne wahacze od tych sprzedawanych poza siecią serwisową.
Na dzień dzisiejszy nie ma alternatywy poza TRW/Lemforder.
Wszystko pada tak samo niestety.

[jahu]

Najtańszą opcją jest kupno nowych wahaczy z ASO (najlepiej gdzieś w sklepie internetowym). Koszt zakładania na zmianę kolejnych TRW i Lemförderów jest wyższy niż założenie oryginalnego.

[cra3y]

A regeneracja wahacza? (wymiana sworznia?) Oprócz niego przecież nie ma się co zepsuć.

[sickboy]

A regeneracja wahacza? (wymiana sworznia?) Oprócz niego przecież nie ma się co zepsuć.

Ja regenerowałem sworznie w prawym i lewym górnym wahaczu. Dotychczas zrobiłem na nich 4tyś km, nie jest to dużo ale narazie dzielnie się trzymają. Koszt 2x60zł i to jest chyba dobra alternatywa dla lipnych TRW.

[Pablo.]

Ja regenerowałem sworznie w prawym i lewym górnym wahaczu. Dotychczas zrobiłem na nich 4tyś km, nie jest to dużo ale narazie dzielnie się trzymają. Koszt 2x60zł i to jest chyba dobra alternatywa dla lipnych TRW.

Brawo, regeneracja aluminiowych wahaczy, pogratulować pomysłowości.

[cra3y]

A co za różnica? Sworzeń jest wprasowany wraz z gniazdem (komplet) - wymienia się całość. Nie widzę problemu jeżeli jest to zrobione dobrze. Nie takie rzeczy się dzisiaj robi.

PS: Ocieram się o małą branżę lotniczą, bardzo często osadza się (wprasowywanie, zagniatanie, jeżeli potrzebna, to obróbka termiczna) elementy stalowe/mosiężne w elementach duraluminiowych (PA6 itd), czy wymienia, więc jeżeli ktoś to zrobi zgodnie ze sztuką, to będzie dobrze. Nie piszę o druciarstwie.

[sickboy]

Pablo możesz wyjaśnić co masz przeciwko regeneracji sworzni w wahaczach. Zostały wymienione kompletne gniazda sworzni więc nie wiem w czym masz problem.

[Pablo.]

Pablo możesz wyjaśnić co masz przeciwko regeneracji sworzni w wahaczach. Zostały wymienione kompletne gniazda sworzni więc nie wiem w czym masz problem.

Ale ja nie mam problemu, tylko wiem jaką ma konstrukcję ten wahacz, i nie wyobrażam sobie takiej regeneracji za 60 pln po prostu. Może się mylę.
Wiem jaka jest technologia regeneracji takich elementów. To jest bardzo delikatny odlew, i dlatego kiepsko się trzyma. Poza tym w zdecydowanej większości przypadków skrzypią tuleje a nie sworznie.

- - - Updated - - -

A co za różnica? Sworzeń jest wprasowany wraz z gniazdem (komplet) - wymienia się całość. Nie widzę problemu jeżeli jest to zrobione dobrze. Nie takie rzeczy się dzisiaj robi.

PS: Ocieram się o małą branżę lotniczą, bardzo często osadza się (wprasowywanie, zagniatanie, jeżeli potrzebna, to obróbka termiczna) elementy stalowe/mosiężne w elementach duraluminiowych (PA6 itd), czy wymienia, więc jeżeli ktoś to zrobi zgodnie ze sztuką, to będzie dobrze. Nie piszę o druciarstwie.

Nie wiem jak jest w "małej branży lotniczej", ale wiem jak wygląda regeneracja w motoryzacji.
Ostatnio klient przywiózł mi regenerowane wahacze do 147, wymienione tulejki na podobne od Passata po 10 pln/szt. i zaprasowany na prasie sworzeń. Zapłacił za to po 150 pln/szt.
Jeśli tak ma wyglądać regeneracja w PL to ja dziękuję.
Znam warsztaty zajmujące się profesjonalną regeneracją, ale wtedy koszt operacji jest podobny do nowego wahacza, nie wiem więc co można zrobić za 60 pln.
Tyle w temacie.

[cra3y]

Dokładnie - "mięsa" jest na wahaczu mało, stąd nie prasą, młotkiem i przecinakiem, a bardziej finezyjnymi metodami (temperaturą, profesjonalną praską do niewielkich gabarytów i dużych naprężeń itd.). I nie za 60zł, a bardziej około 300-350 za sztukę (bo delikatnie z tym trzeba przede wszystkim). Dlatego pisałem, że to nie druciarstwo.

60zł to kosztuje wyprasowanie i wprasowanie łożysk w koło przekładni pasowej .... (gdzie precyzji takiej nie potrzeba, a i gabaryt słuszny).