Np. ja wyraźnie zaznaczyłem, że spora część moich wydatków to zachcianki, mające na celu zmodyfikowanie jakiegoś elementu/podzespołu bądź przywrócenie mu pierwotnych właściwości. Mam tu na myśli chip tuning, odświeżenie powłoki lakierniczej, poprawienie wyglądu wnętrza itp.
Zauważyłem, że ten temat zmienił się na przechwałki, kto mniej zainwestował. Jedni jeżdżą, aby jeździć, inni cenią również inne wartości i nie wahają się sypnąć na nie groszem. Ot taka prosta klasyfikacja użytkowników. Od razu zaznaczam - nikogo nie oceniam. Sam się bronić nie zamierzam, że mam bzika na punkcie motoryzacji i tak "nierozsądnie" inwestuję w moją "skarbonkę"

Niektóre inwestycje rozłożą się w czasie, jak wymiana sprzęgła czy zawieszenia. Najlepiej powróćmy do tematu za 2-3 lata i wtedy przedstawmy rozliczenie.