Dziś temat będzie dość obszerny:
Jakiś czas temu wybrałem się na wieczorną jazdę wszystko działała bez problemu i skończyłem jazdę na parkingu. Niestety z natłoku pracy auto postał bez jazdy koło tygodnia chcąc pojechać okazało się że raczej przez mrozy akumulator się rozładował.
Zabrałem więc go do domu naładowałem po czym wstawiłem odpaliłem próbnie - działa. Tego samego dnia wieczorem (od wstawienia do wieczoru minęło z 7 godzin) postanowiłem pojechać akumulator zakręcił leniwie z dwa razy i na więcej nie miał mocy.
Po kolejnych 5 dniach powrót po świętach, pomyślałem że przyczyną tego może być już dość wiekowy akumulator postanowiłem więc kupić Centre, wpakowałem ją do Alfy, wkładam kluczyk auto dostało kopa. Przekręcam żeby odpalić rozrusznik kręci się ale auto nie odpala, po koło 10 próbach dałem sobie spokój by powrócić z Fiat Ecu Scan.
Początkowo myślałem że to pompa paliwa jednak zrobiłem test w FES i pracowała, po tym teście jeszcze raz chciałem spróbować odpalić auto jednak nawet rozrusznik się nie zakręcił a odgłos przypominał mi ten z Lancii gdy padł bendiks. Zapomniałem powiedzieć że FES dał mi błąd P0380 jednak był to błąd co dość często pokazywał się w mojej Alfie mimo wymiany świec a teraz i nowego akumulatora.
Teraz pytanie od czego zacząć na chwilę obecną auto jest nieuruchomione pod blokiem i nie wiem gdzie szukać przyczyn. Nagle padł rozrusznik, bendiks czy może coś związanego z błędem P0380 ?