Witam. Moje auto AR 156 1.6 TS. Od momentu zakupu (wczoraj) pali się kontrolka tzw. marchewa. Poprzedni właściciel twierdził, że zdaniem mechanika to wina kiepskiego paliwa i błąd skasował. Problem miał się pojawić dwa tygodnie temu i należy tylko skasować błąd. Dzisiaj zauważyłem,że Alfa na postoju po wciśnięciu gazu do maksa łapie zamuła i reaguje z opóźnieniem, w czasie jazdy jakby brakowało mocy. Zdarza się też lekkie falowanie obrotów przez 2-5 s. Zajrzałem pod maskę i okazało się, że wtyczka od przepływomierza nie jest do końca wciśnięta. Po podłączeniu auto odpala kontrolka nie zapala się, ale praca silnika jest okropna. Pracuje nie równo, a po dotknięciu gazu silnik dusi się i kicha, nie wkręca na obroty. Jest to moja pierwsza Alfa i chciałbym zapytać Was czy problem tkwi na bank w przepływomierzu, czy należy sprawdzić jeszcze coś. Z góry dziękuję za pomoc.
PS. Przez nieuwagę zamieściłem ten post w forum regionalnym Zachodniopomorskiego. Żeby nie dublować proszę moderatora o usunięcie tamtego posta. Dziękuję.