Rano kontrolka ładowania nie zgasła, wniosek że brak ładowania. Pojechałem do pracy, ale po drodze ze dwa razy na momencik kontrolka zamrugała, jakby coś nie do końca stykało... po lekkiej konsultacji wybór padł na szczotki, więc wymieniłem cały moduł regulatora napięcia. Problem częściowo ustąpił, mianowicie kontrolka gaśnie przy 2 tysiącach, zapala się różnie - czasem zaraz poniżej 2k, czasem przy 1700, często przy 1500 a udało się nawet na 1200 dojść. Diody do wymiany? Jeśli tak, to raczej alternator wyjąć... tylko jak, którędy?