Powodzenia, u mnie od Lema się zaczęło i niestety już przy wyjeździe z warsztatu skrzypiało. Nie chcę przez to powiedzieć, że Lemforder to g**no, bo rzeczywiście niektórym się sprawdzają. Po prostu trafiła mi się trefna partia.
Pablo, a kiedy Ty swoje wymieniałeś? Ja Lema zakładałem jakoś w sierpniu zeszłego roku...