Cześć!
Problem jak w tytule, nabyłem alfę z robniętą klimatyzacją a dokładniej ze sprężarką kupiłem używkę, pojechałem wymieniłem przez tyg wszystko pięknie aż mi czynnik uciekł, była nieszczelność no to póki jeszcze upałów nie było pojeździłem. 1,5 tyg temu uszczelniona została nabita wsio okej. Jednak na maszynie nie chciała sprężarka zaskoczyć na pełnym ciśnieniu parę razy się włączyło wyłączyło i hulało jak trzeba, do czasu po 5 dniach jest tak że klimatyzacja nie zawsze się chce włączyć, świeci się kontrolka ale nic.. nie słychać tego magicznego pstryknięcia spod maski, też sprzęgiełko się nie obraca. Jak to zauważyłem parę razy pokręciłem nim odpalam i działa, magia się dzieje, po nocy znowu ten sam problem odpalam nie ma klimy, znowu to samo pomogło. Najdziwniejsze jest że gdy klima działa mogę włączać wyłączać na odpalonym silniku i zawsze zaskoczy dopiero jak się silnik wyłączy i chce się ją włączyć nie zawsze już odpala, dziś kręciłem aby to naprawić tym łożyskiem ale to już nie pomogło, skoczyłem do sklepu wracam odpalam i zaczyna działać no już nie wiem co może być przyczyną, byłem u majstra od klimatyzacji to powiedział że takie ruszanie sprzęgłem nic nie powinno dać ale nie ma akurat czasu wziąć i sprawdzić trzeba się umawiać ale może ktoś miał podobny problem albo orientuje co to może być? |