Witam wszystkich, (Brera, 159)
przeglądałem forum i znalazłem pokrewne tematy, choć mój nieco się od nich różni, dlatego zdecydowałem się założyć nowy. Mam Brerę 1.8, zaś problem sprowadza się do następującej sytuacji słynnego już kliknięcia, przy uruchamianiu silnika:
Wkładam kluczyk, wszytko elegancko się ładuje i kontrolki pojawiają się na stacyjce jak zwykle. Następnie naciskam start i następuje "cyk", po czym wszystko gaśnie i samochód nie reaguje już na żadne bodźce. Mogę wkładać kluczyk i naciskać ale nic się nie dzieje - jakby ktoś wyją mu baterię... Tyle tylko, że problem jest bardzo łatwo rozwiązywalny. Otwieram maskę, wystarczy że szturchnę klemę, wsiadam i odpalam od pierwszego dotknięcia. Sytuacja zdarza się raz dziennie, najczęściej przy rannym odpalaniu auta, ale zaczyna się powtarzać co raz częściej. Zaznaczam, że akumulator nowy, klemy czyste i dobrze przykręcone. Nie mam pojęcia co może być przyczyną. Zwarcie instalacji, automat rozrusznika?!? Macie jakieś pomysły. Czy komuś coś podobnego się już zdarzało? Jak zwykle będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.