Awaria silnika 2.0 170KM

[bocian]

a pewnie kurde :-)
[MENTION=6]piotriix[/MENTION] - nie pamiętam żebym zwierzał się Tobie z moich problemów z obstrukcjami itp o czym pisałes w jednym poście ad dania tłoków na jakieś tam weryfikacje
ale zapytaj szerszenia czy po jego wpisie nie dostał pw z pytaniem o dane do wysyłki owych ...
@wiedzmaak - aktualnie mam serię bo tego wymagał QBA odpowiadając za wykonany remont i to raczej normalna sprawa że mechanik wykonujący gruby remont zasadniczo na fabrycznych gratach daje gwarancję na tą robotę ale na seryjnym sofcie


a teraz bawcie się dalej a ja się może gdzieś przejade

[magil]

Zejdźcie już z kamorado, bo nie macie racji. Nawet jeśli komunikat kilka razy mu się wyświetlił, to sam napisał, że zrobił tym autem 10 000 tys km od zakupu. To tyle co nic w porównaniu do tego, co przejechał poprzedni użytkownik. Wymiana uszczelki nawet na początku użytkowania co najwyżej przedłużyła by męki, finalnie doprowadzając zapewne do tego samego rezultatu.

- - - Updated - - -

Ludzie z forum czesto popelniaja ten sam blad, ze szukaja odpowiedzi na forum kilka tygodni zamiast walczyc u mechanikow. Pozniej znajduja przyczyne na forum, koniecznie chca sie umowic ze swoim zaufanym mechanikiem, a to, ze ten jest zajety to czeka sie jeszcze dluzej. Problem poglebia to, ze ciezko zostawic samochod jak sie jest np. z poza miasta i do pracy trzeba jezdzic.

Z tym się nie zgodzę. W wielu przypadkach wiedza z forum pomoże w trafnej diagnozie, zamiast płacić setki zł za strzały w ciemno. Ale wszystko trzeba z głową

[bocian]

Bocian i jak na serii? Też masz spóźnioną reakcję na gaz w zakresie do 2 tys. Obrotów? Jak spalanie? Większe niż na sofcie?

teraz na zime podskoczyło splanko
lekki obsuw też jest tak jak to było wcześniej
ale sie jedzie jakoś i tyle

[djrobertos]

Mnie ten lekki obsuw strasznie wkurza a po ostatnich wydarzeniach boje się chipować... zastanawia mnie czy te 1s opóźnienia to ja mam coś skopane czy tttm

[bocian]

a EGR jak u Ciebie ?
szarpanko lekkie w okolicy 1500-2500 ?

[ris]

Mnie ten lekki obsuw strasznie wkurza a po ostatnich wydarzeniach boje się chipować... zastanawia mnie czy te 1s opóźnienia to ja mam coś skopane czy tttm

A może to

http://www.forum.alfaholicy.org/159_..._ruszaniu.html

[jacool.n]

Po przeczytaniu wątku nachodzi mnie parę myśli/wniosków.
1. Jak każdy wie lub zauważył, czym nowszy silnik tym bardziej wysilony. W fiacie tempra z 92 roku 1.9TD miał 90KM i prawdopodobnie duuuuuży zapas wytrzymałości. Nawet w 1.9JTD moce były od 105 do ponad 150KM. 2.0 JTDm ma tych koniów już 170 czyli prawie 2x tyle co w temprze z roku '92. Gdzieś granica rozsądnej wytrzymałości jest i być może 2.0 do tej granicy już się zbliża. Każda niewprawna ingerencja w 2.0 jest dużo bardziej niebezpieczna niż w starym 1.9TD. Można po porostu popełnić zbyt dużo błędów, które skrócą życie silnika, a możliwości jest dużo.
2. Nie twierdzę, że witaminka dla silnika jest zła ale pod warunkiem, że jest dobrze zrobiona. Niestety jak widać po tym wątku pojawiają się wątpliwości o słuszności poprawiania fabryki.
3. Prawdopodobnie większość z nas chciałoby mieć mocniejszy silnik niż ma. Może czas traktować diesla jak benzynę gdzie jak wiadomo najtańszym sposobem podniesienia mocy jest swap silnika. I nie bawić się w chipowanie tylko kupowanie mocniejszego auta z seryjną mocą? Poniekąd tak właśnie zrobiłem. Najpierw chciałem 159. Później 159 z silnikiem 1,9 150KM. Stanęło na 2.0 170KM. Fakt, że trzeba było trochę dopłacić ale również dlatego że większość 1.9 było masakrycznie zniszczonych i o "przebiegach" poniżej 200kkm (wyglądały gorzej niż służbowy, 18 letni FSC Lublin.. ). Na razie nie żałuję, mocy może przydałoby się więcej ale chipowanie sobie daruję.
4. Są różne opinie o chipowaniu. W powyższych przypadkach wniosek jest podobny: silnik był OK, moc podniesiona i kilka przypadków awarii lub błędów i brak odpowiedzialności tunera. Z całym szacunkiem dla mechaników ale rzadko się zdarza, żeby swoje błędy przyjmowali na klatę i bez słowa naprawiali swoje błędy. NIestety większość z nas nie ma czasu walczyć o swoje. Dlatego też uważam, że jeżeli ktoś zgadza się na grzebanie i zmiany w parametrach fabrycznych w swoim aucie to musi liczyć się z problemami. I to zarówno klient jak i mechanik. Trzeba być naprawdę świetnym fachowcem żeby się brać za chipowanie współczesnych silników. NIe trzeba nikomu tłumaczyć, że w fabryce silników pracuje cała armia inżynierów, którzy projektują, sprawdzają, produkują, testują itp. silniki po to właśnie, żeby wypuścić do klienta motor, którym klient przejeździ ładnych parę km bo inaczej fabryka poniesie ogromne straty. W firmach tuningowych niestety tego nie mamy zapewnionego...
Poza tym, czy ktoś z was "wzmacniał" np kuchenkę mikrofalową? Podejrzewam, że nie - od razu kupowaliście mocniejszą - ile Was to kosztowało? 100-200zł więcej? Wzmacnialiście komputery (przykład na forum - koszt kilkaset lub kilka tys zł w razie awarii, której się spodziewaliście) A tu wzmacniacie swoje perełki warte kilkadziesiąt tys zł za kilka tys zł i ryzykujecie naprawy warte połowę auta... A wystarczy nie poprawiać fabryki.

[heliogabal]

2.0 JTDm ma tych koniów już 170 czyli prawie 2x tyle co w temprze z roku '92. Gdzieś granica rozsądnej wytrzymałości jest i być może 2.0 do tej granicy już się zbliża.

Moim skromnym zdaniem zmieniła się po prostu filozofia projektowania silników i nie jest to wiedza tajemna. 1UZ-FE mogłeś na seryjnych bebechach wydłubać na 500 KM, teraz robi się silnik na drobną zakładkę, "bo jeszcze za długo by pojeździł, poza tym materiały tez kosztują".

Wzmacnialiście komputery (przykład na forum - koszt kilkaset lub kilka tys zł w razie awarii, której się spodziewaliście) A tu wzmacniacie swoje perełki warte kilkadziesiąt tys zł za kilka tys zł i ryzykujecie naprawy warte połowę auta... A wystarczy nie poprawiać fabryki.

No komputer to bez przerwy wzmacniam. Ostatnio wjechał zamiast core 2 extreme xeon z przejścióweczką, świetnie to działa za małą kasę.

[alfalfa]

Wzrost mocy wynika ze zmian technologicznych np. wtrysk pośredni a common rail, inne wtryskiwacze, turbiny itp. A obniżona żywotność to oszczędności materiałowe. A inżynierowie dumaja co by silniczek za długo nie pojeździł bo nowe trzeba sprzedawać. Niekoniecznie ma być super trwały i wolny od wad np. VW 2.0 tdi na pompowtryskach. Takie czasy. Poza tym motory i ich oprogramowanie to produkcja wielkoseryjna a dobry tuner do każdego egzemplarza podchodzi indywidualnie. Inna sprawa to nowy samochód, z małym przebiegiem, który tylko można dostroic, a co innego autko od Janusza z 200kkm na liczniku, w którym nie wiadomo co siedzi w środku.

Wysłane z mojego HTC One M8s przy użyciu Tapatalka

[rybakmj]

Jak tak czytam te wszystkie opinie,to wniosek nasuwa sie sam: trzeba pomyslec o sprzedazy chyba ...