mój po 50tys oryginalny miał już pekniecia, nie miałem jaj żeby go dalej zalozyc
mój po 50tys oryginalny miał już pekniecia, nie miałem jaj żeby go dalej zalozyc
Dlatego wielkie znaczenie ma czas i sposob uzytkowania auta. Sam przebieg jest tylko informacją pomocniczą. Jak juz wczesniej pisałem, jesli ktoś jezdzi bardzo dużo i głównie w trasie to taki rozrząd jest mało obciążony i pasek nie ma czasu się zestarzeć. W takich przypadkach można spokojnie zastosować interwał jak przewidział producent. Natomiast jak auto, więcej stoi jak jezdzi bardziej istotny jest czas. Pasek jak nie pracuje to szybko się odkształca i twardnieje, wtedy wymiana po czasie, niezaleznie od przebiegu. Podobnie ma się sprawa w autach tyranych po mieście, przebiegi małe ale ilosc cykli rogrzewania/stygniecia paska powodują, że szybciej on parcieje, wtedy należy skrócić interwał wymiany czasowej niezaleznie od przebiegu. Natomiast ograniczanie przebiegu paska niezależnie od czasu, czy sposobu uzytkowania auta to czysty debilizm i jakiś głupkowaty mit.
Wysłane z mojego HUAWEI CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Oczywiście teoria właśnie taka jest. Pytanie kto zapłaci jak strzelijeżeli bedziesz to Ty (czyt. właściciel auta) to od razu zapala Ci się kontrolka i decyzja jest prosta. Zmieniam szybciej
![]()
Ja tylko piszę, aby nie popadać w paranoję tylko przeanalizować rodzaj eksploatacji. U mnie akurat szybciej mija czas niż km. Jak się ma pecha to strzeli Ci rozrząd, który właśnie wymieniles profilaktycznie bo trafi się wadliwa część...Z życia znam bardzo dużo przypadków rozrzadow nie wymienianych nigdy lub ze znacznie przekroczonym interwałem i ani jednego przypadku strzelenia rozrządu przed czasem. O wszystkich takich przypadkach czytalem w internecie a tu wiadomo, piszą glownie niezadowoleni.
Wysłane z mojego HUAWEI CAM-L21 przy użyciu Tapatalka
Mój który miał 50tys miał 2 lata i większość przeleciał na autostradzie prędkościami 130-140. Wiec niby użytkowanie idealne do wydłużenia pracy paska.
Większość ludzi i tak robi raz w czasie posiadania auta.
Niby tak. Mi zawsze wychodziło, że zmieniałem po kupnie i sprzedawałem autko po około 3 latach i z reguły nalot był w okolicach 90kkm. Nie dotyczy to 155, gdzie po licznikowych 250 kkm regulowałem naciąg i potem dalej i dalej.
BTW będąca w rodzinie 156 już ma 4 rozrząd. 370kkm licznikowo + ?? urwane od handlarza. :]
jest: Alfa Crosswagon, Volvo S80 Rdesign
była: Alfasud Ti 1.3, Alfasud Sprint QV 1.5, Alfa 75 2.0, Alfa 155 1.8 TS 8V,
Alfa 166 3.0 V6 24v Super, Alfa 147 1.6 TS, Lancia Lybra 1.6, Fiat Ulysse,
auta zastępcze: 159 2.4 JTDm Q4 Ti, GT 2.0 JTS
były: 164 3.0 V6, 164 3.0 V6 Super, 156 1.9 JTD, 147 1.6 TS, 147 2.0 Ti
Ja tylko napisałem co mi powiedzieli w serwisie. a generalnie to wymieniam po zakupie (chyba że mam pewność że był robiony) a następnie po 60 kkm (wychodzi tak 2-3 lata) Zaś mój znajomy co 90 kkm (ale to w innym aucie)
Jak ktoś ma wątpliwości czy wymieniać rozrząd w V6 to zapraszam do mnie na warsztat, obecnie mam dwa żywe przykłady, jeden po opini innego mechanika, że "rozrząd jeszcze na lata" drugi rozpad paska MV i wkręcenie w rozrząd.
http://www.flar-ital.pl/ - CZĘŚCI ZAMIENNE- SERWIS: Lancia, Fiat, Alfa Romeo
USŁUGI AUTOLAWETĄ- POMOC DROGOWA
Nie do końca zrozumiałeś przesłanie mojej wypowiedzi. Chodzi mi o to że możemy sobie rozrząd wymieniać nawet co 10k co nigdy nam nie daje 100% gwarancji że nie strzeli bo tak na prawde po 10 min od wymiany moze sie rozje....ć. bo sie ukruszy kawalek fajki termostatu zablokuje pompe wody i cos tam coś tam i tragedia gotowa. Ja bym to troche porownal do zakupu nowych opon, nic nie daje gwarancji ze na wyjeździe z wulkanizacji nie złapiemy gumy.... To są skrajne przypadki i mniej prawdopodobne ale jednak... kazdy ma prawo do swojej opinii dlatego ja nie popadam w paranoje i trzymam zawsze interwały podawane przez producentów...
Ostatnio edytowane przez enzoR ; 12-01-2017 o 20:14
Napiszę tak. Jesteś w znikomym procencie odważnych co zalecają interwały producenta. Nawet ASO się bojąale oczywiście obyś nadal miał szczęście
![]()