
Napisał
Machaju
No tak, nikt nie mówi, że jest to proste. Ale jeśli temat wychodzi tydzień po zakupie, to można domniemywać, że przez ten tydzień nowy kupujący nie zajechał skrzyni i sprzęgła niewłaściwą eksploatacją. I nie są to też rzeczy które zużywają się 0-1 w sensie, działa- nie działa. Tyle, że to musi potwierdzić jakiś rzeczoznawca itd, chodzenia w koło tematu trochę będzie, ale moim zdaniem warto - jeśli kolega będzie chciał w ta stronę sprawę rozwiązać. Do tego jak kolega weźmie auto na podnośnik i okaże się, że tam trzeba jeszcze coś w zawiasie dłubać albo purchle na progach wychodzą, to się okaże, że kupił auto, którego doprowadzenie do stanu właściwego będzie 2x droższe niż jego zakup (domyślam się ż 1,9JTS to raczej dolna półka cenowa z otomoto). No cóż - taki urok 15-letnich aut segmentu D. Generują duże koszty, a wartość rynkowa znikoma. Dokładnie dlatego ja pozbyłem się swojej 159, bo koszty zaczynały być absurdalne.
Pierwsza sprawa w takiej sytuacji - nie grzebać w aucie - tylko powiadomić sprzedającego jak sprawa wygląda, że po wstępnej diagnozie auta jest szacowana naprawa za 10tys i co on na to.