Ostatnio edytowane przez lisu7 ; 05-05-2024 o 20:47
Czy to normalne, że po 45 tys. tarcze i klocki zarówno przód i tył kwalifikują się podobno do wymiany? Jeżdżę spokojnie, tyle że ostatnio coraz częściej święte krowy włażą znikąd pod koła na przejściach dla pieszych oczywiście bez patrzenia i nieraz trzeba dawać po hamulcach. Rok temu było jeszcze wszystko OK, teraz patrzyłem i tarcze faktycznie sporo zużyte na pierwszy rzut oka. Na zamiennikach Brembo w ASO sobie policzyli sobie 2,5 tys z wymianą, czy to znośna cena?
Raczej chyba źle oceniasz stan tarcz?
U siebie co prawda przednie klocki wymieniałem przy 28tys km, tylne zjechały się przy ok 50tys (czy coś takiego). Tarcze przód i tył wtedy były dobre. Ze względu na torowe eventy czasem, przy 50tys zmieniłem (nie trzeba było) przednie tarcze na EBC, klocki OEM (których jeszcze miałem trochę) na klocki EBC Yellowstuf, i tylko tylne klocki przy okazji też dałem nowe Yellowstuff bo tyły były zużyte. Tarcze tył mam ciągle ori, obecnie 6 lat i jakieś 73 tys km nalatane - nie zanosi się na żadną wymianę szybko.
Jeźdżę dynamicznie, hamuję mocno - głównie miasto, więc jestem raczej z tych którym klocki/tarcze najszybciej sie zużywają.
U mnie zestaw 330/320mm, nie wiem jak te mniejsze się spisują/wytrzymują.
Proszę, nie wysyłajcie mi wiadomości prywatnych jeśli to nie jest absolutnie konieczne, i nie jest to bezpośrednia sprawa tylko pomiędzy nami - np. interes.
To jest forum. Na pytania ogólne zwykle może odpowiedzieć wiele innych osób na forum, a odpowiedź może być przydatna innym. Pożytek potencjalny dla całej grupy a nie indywidualne który nie służy społeczności. Nie będę odpowiadał na takie priv.
Tematów na nurtujący Was problem szukajcie z googlami a nie wyszukiwarką formuową która jest beznadziejna: w googlach wpisujcie (site:forum.alfaholicy.org/giulia_stelvio <TEMAT>). Wiele rzeczy na forum było wielokrtonie, najwyżej w tamtych wątkach dopytujcie żeby śmietnika nie robić na forum.
Przy Giuliach/Stelvo od lat już nie robię retrofitów (wyjątek radia nowe jakie mam na stocku - tylko polift z nav ostatnie sztuki i koniec jak się sprzedadzą).
Na przeglądzie w ASO tak mi powiedziano. No ale w końcu mają w tym interes, nie ja.
zdrowy rozsądek i samemu pomierzyć. jeśli jeździsz spokojnie to raczej zakładam że Cię bujają tam/naciągają na przedwczesną robotę.
Proszę, nie wysyłajcie mi wiadomości prywatnych jeśli to nie jest absolutnie konieczne, i nie jest to bezpośrednia sprawa tylko pomiędzy nami - np. interes.
To jest forum. Na pytania ogólne zwykle może odpowiedzieć wiele innych osób na forum, a odpowiedź może być przydatna innym. Pożytek potencjalny dla całej grupy a nie indywidualne który nie służy społeczności. Nie będę odpowiadał na takie priv.
Tematów na nurtujący Was problem szukajcie z googlami a nie wyszukiwarką formuową która jest beznadziejna: w googlach wpisujcie (site:forum.alfaholicy.org/giulia_stelvio <TEMAT>). Wiele rzeczy na forum było wielokrtonie, najwyżej w tamtych wątkach dopytujcie żeby śmietnika nie robić na forum.
Przy Giuliach/Stelvo od lat już nie robię retrofitów (wyjątek radia nowe jakie mam na stocku - tylko polift z nav ostatnie sztuki i koniec jak się sprzedadzą).
Zgadza się, ale z drugiej strony pojeżdżę jeszcze dwa lata i sprzedaję, więc lepiej zmienić wcześniej i z tego skorzystać, bo dwa lata to raczej już nie wytrzymają te co są. Dziwi mnie tylko, że po 45 tys. tarcze są faktycznie dość poharatane i skorodowane, zwłaszcza z tyłu.
Tarcze tył są pocharatane i nie czyszczą sie dobrze, bo delikatnie jeździsz i wystarcza tyle co dominuje przy hamowaniu przód. Nowe jak zalozysz za pare mcy beda wygladaly tak samo. Poczytaj bo było na forum i na różnych grupach facebookowych - jak ktoś jeździ ostro to ma gładkie i czyste tarcze, a wystarczy że kulnie się spokojnie z rodzinką na urlop, tam pojeździ trochę ale znów spokojnie, popada albo jest zima i tarcze tył znów wyglądają kiepsko. Przećwiczyłem to parę razy w swojej Giulii Veloce, a jak piszę, mam ciągle ori tarcze tył, nalatane 73kkm, ostra jazda miejska lub parę razy tor Kielce i zwykle mam idealne tyły.
Właśnie oczyszczam tarcze docierając nowe tonale - stało 5 mcy na placu i sama rdza. Auto ma 640km (ale połowa ponad to luźne traski z rodziną/wycieszki i trochę żona już jeździ), przody są już idealne, tyły jeszcze dalekie od dobrego wyglądu (problem w Tonale dodatkowy że silnik hybrydy też bierze udziałw hamowaniu, a i mam przody Brembo 330 akurat więc tył obciążyć jest ciężej).
Ostatnio widziałem service newsa Stellantisa odnośnie tarcz i problemów z hamulcami. Jest oficjalna procedura 5x powtórzyć co minutę zatrzymanie auta rozpędzonego do 50km/h na max 25m tak aby hamowanie było dość mocne (ale nie max) aby oczyścić tarcze/rozruszać wszystko. Jak brudne/dalej jest problem znów za chwilę powtórzyć taki cykl. Po paru takich cyklach jeśli jest problem z hamulcami dalej, to dopiero ma być wymiana.
Weź autko na jakieś serpentyny, polataj nim stylem do jakiego zostało zaprojektowane i może zmienisz zdanie?
Ostatnio edytowane przez epsonix ; 16-07-2024 o 16:05
Proszę, nie wysyłajcie mi wiadomości prywatnych jeśli to nie jest absolutnie konieczne, i nie jest to bezpośrednia sprawa tylko pomiędzy nami - np. interes.
To jest forum. Na pytania ogólne zwykle może odpowiedzieć wiele innych osób na forum, a odpowiedź może być przydatna innym. Pożytek potencjalny dla całej grupy a nie indywidualne który nie służy społeczności. Nie będę odpowiadał na takie priv.
Tematów na nurtujący Was problem szukajcie z googlami a nie wyszukiwarką formuową która jest beznadziejna: w googlach wpisujcie (site:forum.alfaholicy.org/giulia_stelvio <TEMAT>). Wiele rzeczy na forum było wielokrtonie, najwyżej w tamtych wątkach dopytujcie żeby śmietnika nie robić na forum.
Przy Giuliach/Stelvo od lat już nie robię retrofitów (wyjątek radia nowe jakie mam na stocku - tylko polift z nav ostatnie sztuki i koniec jak się sprzedadzą).
Panowie, mam problem. Chciałem wymienić klocki hamulcowe z tyłu. W menu uruchomiłem sprawdzanie hamulców i wyłączyłem hamulec postojowy.
Przy hamulcach nie zrobiłem kompletnie nic i po 30 min chciałem Wyłączyć tryb serwisowy. Nacisnąłem hamulec, aktywowałem ręczny i w tym momencie zablokowałem go. Samochód twierdzi, że cały czas jest w trybie serwisowym i nie chce zwolnić zablokowanego ręcznego i tym samym nie mogę ruszyć.
Macie jakieś pomysły co zrobić żeby zwolnić ten ręczny?
Edit: ogarnięte, na krótko podłączyłem prąd do silniczków ręcznego i je cofnąłem. Później powtórzyłem procedurę zakończenia z menu i tym razem poszlo i zakończona sukcesem.
Ostatnio edytowane przez sVIRUSx ; 28-07-2024 o 19:36
Najpierw trzeba było wyłączyć tryb serwisowy, teraz zostało tylko podac 12V na zacisku żeby cofnąć klocki