Z moich doświadczeń (skręcanie na podniesionym - opuszczonym aucie)
Przód - bez znaczenia, dolny wahacz jest tak skonstruowany że jak by nie skręcił nic się nie dzieje. Górny wahacz najbardziej kontrowersyjny nie ma zwulkanizowanych gum j/w bez znaczenia.
Tył - przednie mocowanie (tuleja) wahacza wleczonego bez znaczenia, śruba przy piaście, dokręcenie na opuszczonym samochodzie. Tuleja w piaście jest wciskana i zawulkanizowana jak dokręcimy na podniesionym może dojść do zerwania gumy i szybszego zużycia.
Wahacze poprzeczne (4szt.) zawulkanizowane, dokręcać na opuszczonym, dłużej pożyją.
Co do momentów to wg. mnie chodzi tylko o nie zrywanie gwintów, każdy kto ma łeb na karku i jakieś doświadczenie wie jak dokręcić "na oko" i nic się nie wygnie i nie odkręci.
Pamiętajmy tylko o kontroli i ewentualnym dociągnięciu śrub po jakimś czasie, szczególnie w zawieszeniu gdzie co nieco może się ułożyć i poluzować.
Tyle. Oczywiście można się z tym nie zgadzać.