Witam koledzy, wiem że na dzień dobry zapewno ktoś mnie opierdzieli, że jest dużo postów.
Otóż stałem sobie na skrzyżowaniu a jak ruszyłem to przy skręcie okazało się, że chyba jadę czołgiem. Totalny brak wspomagania. Za mały kawałek zobaczyłem na śniegu ładną kreskę koloru czerwonego i ubytek w płynie wspomagania.
Diagnoza, domyślam się że gdzieś cieknie
Teraz pytanie, skąd może ciec, może są jakieś takie drażliwe miejsca i drugie najważniejsze gdzie i jak idzie układ wspomagania??
Może ma ktoś jakąś fotkę, albo może opisać
Z góry dzięki za pomoc.