no ja mialem zaufanego reke bym za niego oddal....i bym ku..a dzis bez reki chodzilgosc na poczatku robil wszystko jak w zegarku i jak trzeba a potem jak to bywa woda sodowa w leb i tyle ale na szczescie mamy forum i co sie da robie sam
nawet dzisiaj rozbieralem obudowe kolumny kierowniczej zeby dostac sie do antenki od immo i czyscilem przekazniki pod maska.czasami nie potrzeba nawet specjalnych narzedzi tylko duzo checi i mozna sobie samemu duzo rzeczy naprawic.