Witam.
Jakoś dwa miesiące temu stałem się szczęśliwym posiadaczem Alfy 156 z silnikiem 2.0 TS z 1997 roku. Auto było dobrze utrzymane - potwierdził to także gościu ze stacji obsługi pojazdów. Od kupna przejechałem już jakieś 4-5 tyś km. Nic się nie działo, byłem nawet umówiony na wymianę oleju w przyszłym tygodniu. A tu nagle zonk. Dzisiaj zaświeciła mi się kontrolka od ciśnienia oleju (jak dobrze myślę). Po niecałych 100m auto stanęło na amen. Zostało odholowane do mechanika i stwierdził że albo poszedł rozrząd albo zatarł się silnik. Wspomnę tylko że dotychczas poziom oleju był w normie (+- w połowie). I tu mam pytanie do Was czy ktoś już się spotkał z czymś podobnym? Wiecie może jakie będą koszty napraw?
Pozdrawiam
Piotrek