Ja już na wariacie mam przelatane 100k km, które mam udokumentowane i jak na razie nie zapowiada się aby miało się coś z min dziać nie tak. Niestety ale nie wiem przy jakim przebiegu był wymieniamy jeżeli w ogóle był wymieniany za pierwszego właściciela, ponieważ nie posiadam historii początkowej eksploatacji auta. Być może jest on od nowości, nie wiem. W przyszłym roku będę robił rozrząd wiec trzeba będzie się zastanowić co z nim zważywszy, że aktualnie robię śmiesznie niskie przebiegi. Na liczniku mam już 198k km. Przebieg oryginalny![]()
No to pogratulować. Mój pierwszy wariat padł po ok. 50 tys. km - wymieniłem go przy 69000. Obecnie mam 118 000 i na razie żyje.
Padł to znaczy że tak z dnia na dzień poczułeś różnice czy tak stopniowo ???
Różnicy w mocy nie odczułem, tylko zaczął terkotać jak diesel.
Alfa Romeo 156 '00 1.9 JTD (była)
Alfa Romeo 156 '03 1.8 T.S (była)
Alfa Romeo 156 '03 1.9 JTD (była)
Alfa Romeo 156 '03 2.4 JTD (była)
Alfa Romeo 147 '02 1.6 T.S (była)
Alfa Romeo 147 '01 1.6 T.S (była)
Alfa Romeo 156 '04 1.9 16V (była)
Alfa Romeo GT '07 1.9 16V (była)
Alfa Romoe 159 '07 1.9 16V (jest)
Alfa Romeo 156 '98 2.5 V6 (jest)
Moje Paniehttp://www.forum.alfaholicy.org/nasz..._jony88-7.html
Próbowałem ogarnąć ile mam przejechane na swoim wariatorze .
Jeśli poprzedni właściciel ( a była to Dunka) wymieniła go wraz z rozrządem to ma nie całe 80 000 km.
A jeśli nie to 228 000 km.
Co ciekawe wymianę rozrządu przeholowała i zrobiła ją przy 150 000 km.
Tyle udało nam się ustalić w ASO z różnych bazgrołów w komorze silnika i przebiegu.
Doczytałem się gdzieś że najbardziej niszczy wariator brudny olej.
Jeśli skruci się przebiegi miedzy wymianami przedłuży się znacznie żywotność wariatora.
Moja Bella
Wariator doznaje zuzycia jak kazda inna czesc pracujaca w silniku,generalnie dobry olej na pewno pomoze dluzej zyc ale czesto brak smarowania niestety go wykancza najczesciej.Mozna go naprawiac oczywiscie,im wczesniej sie zareaguje tym lepiej ale na zatarty nie ma rady a to tez sygnal do sprawdzenia ukladu smarowania
Jeden mechanik dzis mi powiedzial ze to ze wskazuwki od predkosci i obrotomierza nie ida plynnie do gory przy dodawaniu gazu tylko powoli skacza,ze nie ma mocy przez to i jest strasznie zamulony,ze wiecej pali i czuc benzyne to wina wariatora a nie sondy lambda...powiedzial ze jak jest uszkodzony i chodzi to go slychac ale mogl stanac w miejscu i przestawic np. pasek rozrzadu lub walki...to moze byc prawda?? Na kompie wyszlo ze blad spalania stukowego i blad obwodu sondy...pomocy bo juz nie wiem co mam wymienic...Jak sprawdzic dokladnie ten wariator??
też dodam pytanie pod pytaniem...
ile prawdy jest w tych "wzmocnionych" wariatorach na allegro? Producent naszych skarbonek poprawił ten element czy to hłytmakerkindody?