Silnik gaśnie i szarpie AR 156 2.0TS

[RafcioL27]

Ok, wymieniłeś krokowca czy ktoś robił reset silniczka krokowego po jego wymianie? Teraz należało by zrobić to co koledzy mówią pierwsze zacznij od uszczelnienia dolotu, wyczyszczenia przepustnicy, następnie należało by wykonać reset parametrów adaptacyjnych i krokowca, sprawdzić działanie sondy lambda i przepływomierza. Podejrzewam że na dobre nie wyszły mu te wystrzały w kolektor. Z drugiej strony wystrzały w kolektor mogą być spowodowane ze źle ustawionego rozrządu lub nieszczelnych zaworów. Nic nie piszesz jak powstała ta usterka nagle czy powoli to narastało. I napisz gdzie mieszkasz może w twojej okolicy jest jakiś Alfaholik który ma kabelek i kompa żeby odczytać błędy z twojego samochodu.

[SG0240]

Coś słabi ci fachowcy - ciekawe, ile dotychczas kasy wyrzuciłeś w błoto na ich eksperymenty.
Akurat przy takich objawach może być wiele przyczyn, ale krokowca to bym sobie zostawił na sam koniec.
Tu trzeba podejść kompleksowo:
1. sprawdzić cały dolot wraz z przepływomierzem, a jeśli to nic nie da to:
2. sprawdzić poprawność ustawienia rozrządu (mógł przeskoczyć)
3. sprawdzić silnik pod kątem wykluczenia awarii uszczelki po głowicą wraz z ciśnieniem sprężania na poszczególnych cylindrach

[motofan]

Ja dziś wymieniałem cała przepustnicę razem z silniczkiem krokowym cały komplet, bo miałem falowanie na dojeżdżaniu. Auto teraz prycha, próbuje gasnąć przy obrotach powyżej 2.5 tyś i zapala się marchewka. Nie mam sprawnego AlfaDiaga więc nie moge wykonać poprawnie resetu i zrobić odczytu parametrów. Myślę że przyczyną u kolegi może być właśnie to. Próbowałem wykonać reset programem FiatEcuScan, ale nie wiem na ile robi on wiarygodny reset krokowca. Teraz po wymianie przepustnicy i krokowca auto chodzi gorzej niż przed.

[RafcioL27]

Zassij darmowy program Unidiag z linku który jest podany na forum w temacie AlfaDiag Unidiag ależ to bardzo proste i zrób reset i adaptację silnika krokowego i powinno być dobrze. Bez poprawnej adaptacji krokowca nie będzie poprawnej pracy silnika.

[motofan]

Dziś Alfa padła mi całkowicie. Wczoraj pyrkała i kaszlała, ale jakoś jechała. Dziś kaszlała i zapalała się marchewa, w końcu zdechła że nie da się jej odpalić. Przy przekręcaniu kluczyka nie słychać żeby załączała się pompa paliwa. Przekaźnik od pompy stuka dwa razy na sekundę po przekręceniu kluczyka. Podmieniałem przekaźniki i drugi też stuka, także pracuje. Pompa niestety nie załącza się. Silnik kręci, nie odpala. Czy padła pompa czy to możliwe że od wymiany krokowca się to stało, bo wczoraj akurat po wymianie krokowego i przepustnicy to zaczęło się dziać, ale myślę że to zbieg okoliczności.

[SG0240]

Napisz coś więcej o tym stukaniu przekażnika, czy on cały czas stuka po włączeniu zapłonu?

[motofan]

Tak, po przekręceniu w pozycję MAR stuka cały czas. Pompy nie słychać.

---------- Post added at 21:56 ---------- Previous post was at 21:53 ----------

Dodam że błędów nie ma żadnych. Bynajmniej FiatEcuScan nie pokazuje błędów. Niestety Alfadiag mi się rozjechał.

[SG0240]

A nie masz czasami awarii akumulatora - zbyt małe napięcie na przekaźniku może powodować cykliczne rozwieranie i zwieranie styków, bo jest zbyt słabe pole magnetyczne.
Warto też zmierzyć napięcie na zasileniu przekażnika - może tam tkwi problem.

[Rafaello1325]

Reset korkowca był zrobiony w serwisie. Co do powstania usterki, to w zasadzie powstała nagle. Najpierw nie wkręcał się na obroty. Wymieniłem przepływomierz i wszystko było ok. Przez jakiś miesiąc autko jeździło idealnie, pewnego razu na mieście poprostu mi zgasł. Uruchomiłem ponownie i zauważyłem, że utrzymuje obroty na poziomie 2 tyś. Jeździłem tak jakiś tydzień i nie zgasł ani razu, czasami zapalała się marchewka, ale na biegu jałowym utrzymywał 2 tyś obr. Pojechałem na serwis i wymieniłem ten krokowiec, wtedy jeszcze mu się pogorszyło zaczął gasnąć i strzelać tak jak opisywałem. Mieszkam kilka kilometrów od Włocławka, woj. kuj-pomorskie. Rozrząd wymieniany był jakieś 20 tys km temu. Praktycznie w tym samym okresie co przepływka.

---------- Post added at 12:57 ---------- Previous post was at 12:45 ----------

Coś słabi ci fachowcy - ciekawe, ile dotychczas kasy wyrzuciłeś w błoto na ich eksperymenty.
Akurat przy takich objawach może być wiele przyczyn, ale krokowca to bym sobie zostawił na sam koniec.
Tu trzeba podejść kompleksowo:
1. sprawdzić cały dolot wraz z przepływomierzem, a jeśli to nic nie da to:
2. sprawdzić poprawność ustawienia rozrządu (mógł przeskoczyć)
3. sprawdzić silnik pod kątem wykluczenia awarii uszczelki po głowicą wraz z ciśnieniem sprężania na poszczególnych cylindrach

O tych fachowcach to nie chce już nic mówić. O alfie nie mają zielonego pojęcia, dopiero się uczą. Sory, że zaśmiecam nie na temat, ale napiszę wam ciekawostkę. Byłem pewnego dnia w Toruniu i ktoś wybił mi tylną boczną szybę. Kupiłem tego samego dnia na szrocie, znalazłem warsztat i wjechałem żeby wymienili. Na pierwszy rzut oka warsztat wyglądał bardzo solidnie. Jak zabrali się za wymianę szyby to musiałem stać nad nimi i pokazywać im, które śruby muszą odkręcać. Nikt nie wpadł na to, że boczna tapicerka montowana jest jednocześnie z głośnikiem w drzwiach.Ale mniejsza z tym wracając do tematu. Wydałem już kupę kasy, sam straciłem rachubę. Jak już pisałem poprostu boję się jechać kolejny raz do warsztatu podpiąć komp i wymienić to co mi każą, bo nie mam pewności, że tym razem uda im się trafić w dziesiątkę, bo inaczej nie da się tego określić. Terasz poprostu pytam i szukam, może ktoś poleci mi godnego zaufania fachowca, który poprawnie zdiagnozuje problem i usunie usterkę nie na zasadzie chybił - trafił. Uszczelki od głowicą nie sprawdzałem, jednak oprócz opisywanych objawów nic nie wskazuje aby była uszkodzona. Temperatura w normie, poziom oraz jakość płynu w normie, ogrzewanie działa idealnie. Jednak widziałem podobny wpis. Ktoś miał mniej więcej taki problem jak ja i okazało się, że przyczyną właśnie była uszczelka.

---------- Post added at 13:24 ---------- Previous post was at 12:57 ----------

Nie wiem czy to może mieć związek. Około 3-4 tyg przed pierwszymi objawami miałem spawane coś w podwoziu. Już nie pamiętam co to było, w każdym bądź razie jakiś drobiazg. Było to oczywiście w warsztacie, nie w jakiejś stodole. Nie mniej jednak nie odłączyli masy z akumulatora, natomiast założyli jakieś urządzenie, które rzekomo miało zbierać przepięcia i chronić komputer główny. Nie wiem ile w tym prawdy, tak czy inaczej po tym zabiegu auto jeździło jakiś czas bez problemu. Ktoś mi powiedział, że to spawanie, pomimo zabezpieczenia mogło jednak uszkodzić sterownik główny. Nie wiem czy to tylko zbieg okoliczności w czasie, czy może faktycznie tak się stało.

[SG0240]

Myślę, że to nie jest wina spawaczy. Oni założyli tzw. szokera, no i jeśli samochód po tym spawaniu dobrze jechał to raczej przyczyn problemów należy szukać gdzie indziej.
Piszesz, ze okresowo zapala sie marchewa, ale błędów nie ma.
To jest niemożliwe, jeśli marchewka się zapaliła to musi być błąd w pamieci ECU, chyba że odłączałeś akumulator.
Pytanie, na ile dobry jest ten krokowiec, który został wymieniony, bo przypuszczam, że to używka.
No i nic nie piszesz o napieciu na zasileniu przekaźnika, czy już je zmierzyłeś? No i co się dzieje z akumulatorem, czy jest dobry?