Witojcie Pany. Ostatnio zauważyłem pewien problem z hamulcem. Pierwszy raz jakieś 2 tyg. temu podczas jazdy przy próbie hamowania pedał wpadł mi w podłogę jak w masło, bez żadnego oporu, a siła hamowania była bardzo słaba. Trwało to kilka chwil a ruchy pedałem jak przy odpowiertzaniu przywróciły jego sprawność. Myślę sobie raz nie zawsze, ale dziś spotkało mnie to po raz drugi. Szczęście że nie odbyło się to w żadnej krytycznej sytuacji ale mogło być nie ciekawie. Podobne zabiegi, hamulec łapał jakby tylko na jedno koło i wszystko wróciło do "normy". Co dalej? Doradzcie coś dobre? :-) Senkju wery macz.
Sent from my LT15i using Tapatalk