Podłączę się pod temat, bo sam męczę się ze skrzypiącym zawieszeniem. Słychać to z prawej strony, przy kręceniu kierownicą oraz na nierównościach drogowych, nic nie stuka i nie ma luzów. Kupiłem silikon w sprayu w norauto i po zdjęciu koła nawaliłem tego na każdą widoczną gumową tulejkę, ale nic to nie dało. Jak auto było w górze i kręciłem kierownicą to nie było nic słychać, więc pomyślałem,że to prawdopodobnie dolny wahacz, który skrzeczy pod obciążeniem. Kupiłem dziś strzykawkę i olej silikonowy i wstrzyknąłem go w sworzeń dolnego wahacza przebijając oczywiście gumową otulinkę. Na początku byłem wniebowzięty, bo myślałem,że problem wreszcie rozwiązany, ponieważ było cicho jak pod miotłą. Nie trwało to długo, po kilometrze, może dwóch znowu skrzypiało.
Pewnie wszystko wypłynęło i znów było bez smarowania. Co w takim razie tam wlać, żeby było trwałe? Nie znam się za bardzo na chemii, a wiem,ze specyfików jest mnóstwo. Aha, a wlewać/wstrzykiwać to jak auto jest podniesione,czy lepiej będzie jak sworzeń będzie "napięty" jak w czasie jazdy?