Panowie mam taki dylemat odnośnie oleju. Niedawno stałem się posiadaczem Alfy Romeo 159 z silnikiem 2.2 JTS i zaczęły mi wyskakiwać błędy P0013 i P0016, doczytałem że to są błędy związane z rozrządem, lecz mechanik stwierdził, że rozrząd oraz wszystkie czujniki są OK. Po czym stwierdził że silnik jest bardzo zamulony i nie rozpędza się tak jak 185 konny silnik tylko jakby to był jakiś 1.6 100 kilku konny (wasze 2.2 jts też do 3tys obrotów wolno się rozpędzają, a potem dopiero ożywają ? czy czuć tą moc od samego początku ?). Przyczepił się oleju, bo według niego ten który był zalany przez poprzedniego właściciela (wymiana teoretycznie w maju tego roku na Motul'a 8100 5w40) śmierdzi mu benzyną i jest za rzadki, więc kazał wymienić na półsyntetyk 10w40 (Castrol) bo syntetyk leje się tylko do zadbanego i nowego silnika i powiedział że to prawdopodobnie naprawi problemy, lepsze smarowanie rozrządu, uszczelni silnik i nie będzie już taki mułowaty. W tym momencie końcówki wydechu szybko się "smolą" i jak to stwierdził wszystko jest okopcone, świece, czarne wnętrze silnika. Co o tym myślicie ? boję się trochę zmiany na półsyntetyk bo zalecanym jest Selenia 5w40 i taki planowałem zakupić, a podobno są problemy z powrotem z 10w40 na 5w40 i silnik może różnie zareagować na takie zmiany oleju.
Jaki polecacie olej, co zrobić z wyżej opisanym problemem, wlanie najtańszego oleju a potem jak się silnik wypłucze to wymiana na jakiś porządny ? 5w40 czy posłuchać mechanika i lać 10w40 ? nie chcę zrobić babola z nowym autem i potem się męczyć z silnikiem bo odwaliłem jakiś głupi manewr.
Z góry dzięki za pomoc !