Jeśli trafi do dobrego blacharza który ma odpowiednią ramę do prostowania to nie będzie żadnego śladu po tym upadku.
A co do odkształcania podłużnic to nie wydaje mi się aby tak mogło być.
Jeśli trafi do dobrego blacharza który ma odpowiednią ramę do prostowania to nie będzie żadnego śladu po tym upadku.
A co do odkształcania podłużnic to nie wydaje mi się aby tak mogło być.
Takie delikatne podbicie podlużnicy niczemu nie grozi, trzeba bedzie zapiąc samochod do ramy i naciągnąć i bedzie ok, czasem na warsztacie mamy auta w ktorych podlużnica jest pogięta jak harmonijka i skręcona a po odpowiednim naciagnięciu nic nie widać, to czy samochod bedzie zostawiał 4 slądy zależy raczej od tego czy mechanik ktory bedzie to naciągał się przyloży czy nie. Bardziej szkoda mi by bylo tych progów które trzeba będzie wyciągnac, spawarka pojdzie w ruch i koniec z oryginalnym lakierem i zabezpieczeniem. Buda w samochodzie jest na tyle elastyczna że te różnice w szparach wynikają nie tyle z uderzenia co z tego ze na zdjeciach samochod "wisi" za próg, w mojej alfie jak wstawialem podłogę i progi to przy podniesionej jednej stronie nadwozie skrecalo sie na tyle ze ciezko bylo zamykac drzwi a po opuszczeniu na koła wszystko wrocilo do normy.
Takze myśle ze jesli mechanik sie przyloży to po upadku nie będzie śladu i na twoim miejscu nie pozbywalbym sie z takiego powodu auta w idealnym stanie.
Ostatnio edytowane przez KamilJTD ; 28-12-2014 o 18:29