[QUOTE=lesio146;1573330]pomału zgodnie z priorytetem co ważne co może poczekać doprowadzić auto do właściwego stanu.
I moim zdaniem to jest rozsądne rozwiązanie tej sprawy.
[QUOTE=lesio146;1573330]pomału zgodnie z priorytetem co ważne co może poczekać doprowadzić auto do właściwego stanu.
I moim zdaniem to jest rozsądne rozwiązanie tej sprawy.
Było trzech poprzednich właścicieli z tym samym nazwiskiem.
Co do pierwszego wyjścia sprzedałbym, ALE kupiłbym pewnie znów tą samą alfę lecz z pewnością w lepszym stanie, już bym się tak nie wkopał. Autko naprawdę piękne i pod względem wyglądu jak i jazdy. Ale kto teraz ją kupi..
Raczej jestem zmuszony skorzystać z tej drugiej opcji.. ;')
Apropo
-co może być przyczyną tego iż nagle padło wspomaganie kierownicy? Było wszystko ok następnego dnia wsiadam i już nie działało..?
-co może być przyczyną iż nagle lewe drzwi od kierowcy się nie zamykają używając pilota i to tylko te jedne..
Ostatnio edytowane przez RozumPrzegrał ; 02-02-2015 o 18:29
płyn wspomagania na max, co do rozrządu to na pierwszym miejscu ;')
Jedź do dobrego mechnika od Alf, daj mu parę stówek żeby wziął auto, przetrzepał dokumentnie z lewa do prawa i z powrotem. Potem dostaniesz listę tego co jest do zrobienia i będziesz wiedział jak auto stoi i ile będzie kosztować. Potem zależnie od stanu auta albo opcja numer dwa, albo nie bawić się w sentymenty i do jakiegoś żyda na części ją oddać. Ew. jak chcesz być praworządny to na złom.
Jeżeli do samochodu za 5 tysięcy (+ Punto) masz dołożyć 10 czy więcej w rok (a to realne, wiem bo sam do niedawna miałem 156) to albo masz za dużo pieniędzy, ale bardzo kochasz ten konkretny egzemplarz.
Aleś mu doradził. I co kupi? Znowu Alfe? A jak kolejna to bedzie padaka? Rób tą ile by nie kosztowała. W końcu zrobisz wszystko i będzie jak prawie salonowa.
Fiat Tipo 2020 - Alfa Romeo 916 Spider 1996 - Ducati Multistrada 1100 2007 - Fiat Ducato Autolaweta 2002 - Nissan Leaf 2013
Mam chorobę zwaną ITALIA
A ile będzie kosztować go ta "prawie salonowa"? Bo może taniej wyjdzie kupić coś młodszego co faktycznie będzie "prawie salonowe", albo przynajmniej dobrą 156 od kogoś pewnego z forum?
Dlatego właśnie napisałem, żeby pojechał do dobrego mechnika i dokładnie sprawdził stan faktyczny. Bo pchanie się w restauracje czegoś, co praktycznie ma być codziennym dupowozem nie ma sensu. Czasami trzeba pomyśleć portfelem.
Zależy co rozumiesz przez parę, ale generalnie tak. I nie tylko przy samochodach, dotyczy to wszystkiego na czym się nie znam, a co może generować mi duże koszta.Dawać parę stówek by dowiedzieć się co jest do zrobienia????Ty tak robisz????
Ostatnio edytowane przez jersey ; 02-02-2015 o 19:58
Pare stówek za samo sprawdzenie? Nie ma mowy.. :-/ Kupiłbym nową, ale mnie tymczasem nie stać.. a o kredycie na samochód nie ma mowy.. standardowa umowa " co miesiąc" a upatrzyłem sobie 159.. ale 20 kafli trzeba mieć :]
Ja miałem przeznaczone na samochód 20k, bardzo chciałem 159, ale podszedłem do sprawy z rozsądkiem i kupiłem 156 za połowę a resztę przeznaczam na doprowadzenie auta do kultury, nowa pompa wspomagania, rozrząd, opony, ubezpieczenie, sprzęgło, świece, termostat itd. Kupując używane auto nie można przeznaczać całość środków na sam zakup bo w każdym aucie używanym coś będzie do wymiany.