Odpada, było pół zbiornika, bo potem jeszcze na tym zrobiłem 130 kilosków, po za tym prosty kawałem na równym. Po zastanowieniu to w porównaniu do moich innych takich jazd jedyną różnicą było to że dość szybko dałem po garach, normalnie takie coś robię po 12-15 kilometrach jak już silnik się nagrzeje, albo po krótkim postoju z tym ze też po jakichś 2 minutach wolnej jazdy. Tu było raptem 1300 metrów przejechane po jedno dniowym staniu. Podobna reakcję mam przy około 6400 obrotów na szóstym biegu silnik się "waha" i przełącza na benzynę (tak ostatni właściciel ustawił, a że to alfaholik pełna gębą to nie mam powodu mu nie wierzyć), z tym że delikatnie tu było bardziej brutalnie- ostatnie 2 dni usiłowałem to sprawdzić, ale ta granica przełączenia jest zależna od temperatury i pogody (obciążenie silnika), no i wczoraj nawet przy 6500 mi nie przełączyło na benzynę
Tak w ogóle to zawsze przy takim przełączeniu jest brzęczyk i potem migająca szaleńczo lampka????????????