DRIFT-R's ALFA 147[CENTER]
nie rozumiem ludzi którzy majac auto danej marki wysmiewaja sie z innych marek, a pozniej zmienisz za jakis czas np na VW to z alfy bedziesz szydził, kazda marka jest dobra, kazda ma rzesze zwolenników oraz posiada w palecie modele ktore na swoj sposób urzekaja i wnosza badz wniosły ciekawe rozwiazania do swiata motoryzacyjnego. powiem ci szczerze miałem E34 z 95 oraz E39 z 98 i na bawarskie auta złego słowa powiedziec nie moge, teraz mam 166 i tez chwale sobie. zauwaz ze BMW i AR sa to jedyne auta o zacieciu sportowym oraz klasie i posiadaja w stylistyce ten pazur i troche agresywnosci co powoduje ze duzo osob oglada sie za tymi autami. ponadto spora ilosc osob przesiada sie z bmw na ar i odwrotnie bo nie wiedzic czemu jakos te auta sa spokrewnione ze soba stylistycznie i jako jedyne maja w sobie to cos.
Ostatnio edytowane przez Czarek ; 12-02-2012 o 13:19
530d i 166 3.0 do setki mają podobne czasy, ok.8 sek. dużo zależy od kierowcy . Natomiast 166 wyciąga ponad 240 km/h ,a BMW 230km/h, więc nie wiem kto kogo by zrobił w jajko .
Miałem okazję jeździć z chipowaną E39 3.0d i na prawdę zamiata ładnie . Podobnie jak Czarek post wyżej, do bemek i innych aut nic nie mam ,sam się przesiadłem z serii 7 do Alfy .
Alfa 166 vs BMW E39 obie w dieslu : http://www.youtube.com/watch?v=N3AAmTTHJ9w
Zgadza się ale takiego idealnego zestawienia nie znajdzieszale jeżeli chodzi o to konkretne tytułowe zestawienie to fakt różnica jest mała więc wygra po prostu lepszy kierowca. Jednak widać że dużo większy moment bmw mu psu na budę. Ma mniejszą moc, jest cięższa i niestety jeden kuc ma do ciągnięcia więcej kilogramów. Nie oszukasz fizyki. Nie masz mocy to nie masz się co ścigać i tyle. Oczywiście że wrażenie będą pozornie odwrotne ponieważ lajtowo odpychając się obydwoma bmw wygra. Gdyż normalnie przekładając przy 2-3 tys obr bmw ma maksymalną moc i odstawi alfę bez dwóch zdań ponieważ w takich warunkach AR ma ~połowę mocy albo mniej. Ale jeżeli się postawicie i wkręcisz benzynkę na optymalne obroty to soryyy ale wygra mocniejszy bez względu na logo na masce. W zdecydowanej większości liczy się stosunek masy do mocy i tyle. Taki przypadek jak pisze feecle to rzadkość i nawet poświęcając trochę czasu na zeprefs nie znalazłem takiego przypadku (i pewnie nie łatwo będzie - o ile w ogóle). Przy autach ze zbliżonym stosunkiem mocy do masy zdarza się że słabszy będzie o włos lepszy ale to się zdarza sporadycznie i jest spowodowane nowszym - lepszym zestrojeniem przełożeń lub po prostu większą ilością biegów.
Niemniej jednak udowadnianie sobei na drodze kto nie jest jakim "drajwerem" i jak kto kogo bedzie objeżdzałjest conajmniej dziecinne o ile nie poprostu głupie
![]()
Alfa Romeo:Giulia 2.0 '18- w budowie/159 2.0 '10 - na sprzedaż /156 2.0TS '97 -moja pierwsza -zgniła/156 2.0 JTS - trzymam na klasyka
Pozostałe: Uaz 469 2,6i(Isuzu) - w błoto / Isuzu Trooper 3,5 V6 - w błoto / Volvo XC90 2.4D - nudziarz / Honda CB750 '91/ Fiat 126p '96
Chętnie bym Pana od BMW nauczył pokory ;]
10.2008-16.11.2012r. 156 3,0 V6 24V Q2 278KM@312Nm - pozostały piękne wspomnienia
Porting głowic, budowa silników do motorsportu, budowa układów wydechowych, kolektorów ssących ITB, indywidualnych części do motorsportu
Zapraszam => https://www.facebook.com/Ku%C5%9Bmie...37265/?fref=ts
z e60 3.0d byłby problem ale e39 to spokojnie alfa sobie poradzi
jak alfa ma za mało mocy to moze jakies e55amg z tamtych lat, tez fajne autko tylko ciezko dostępne
jeżeli te bmw jest czerwone to pewnie wygra mówią że czerwone są szybsze![]()
Kiedyś w dawnych czasach, kiedy byłem kierowcą kapryśnej 164 TB, wybrałem się w Bieszczady. Mimo, że nie mam się za strasznego klapciucha i jechałem dość ostro po zjazdowych serpentynkach z góry, dopadli mnie okoliczni górale w maluchu. W pewnym sensie wstyd się przyznać, ale poległem i dałem się wyprzedzić. Niestety ułańska fantazja często zamiera, kiedy popełni się dziedzica. Niestety serpentyna przejeżdżana tysięczny raz jest dużo łatwiejsza niż nieznana, kiedy nie wiesz jak układać bolid na wyjściu, bo nie widzisz następnego wejścia. I niestety potencjalne zderzenie z modrzewiem na zewnętrznej zakrętu w przypadku malucha byłoby pewnie mniej szkodliwe finansowo dla jego właściciela. O ile to jego właściciel siedział za kierownicą albo o ile jego właściciel przynajmniej wiedział, że maluch jest 400m nad poziomem miejsca gdzie powinien być właśnie zaparkowany.
Tak mi się napisało, bo strasznie koszmarny temat na wątek. Kolega Cię zrobi tym BMW w sparingu długodystansowym. Pytanie czy kiedy on będzie Cię wyprzedzał tankującego, Ty będziesz cieszył się na myśl frajdy z jazdy zaraz po tym jak zapłacisz 400zł za paliwo i espresso?