Hejka moze doradzicie co zrobic autko AR159 2.2 jts z objawów to przy minusowej temp. zimny silnik po odpaleniu i przejechaniu kilku metrów mruga mi 12 razy kontrolka oleju na odcinku 200 m potem spokój, jak sprawdziłem bagnet to był na nim gesty jasno szary szlam, po wytarciu i ponownym sprawdzeniu olej był normalnego koloru z tego co sie orientuje to jest to oznaka niedogrzanego silnika, codziennie dojeżdżam autem do pracy na odcinku 7,3 km w jedna strone, olej wymieniałem 11 kwietnia wlałem Penrite Enviro+ 5W40. Nikt ze znajomych w innych markach jak i ja w avensisie z czymś takim wczesniej sie nie spotkał.
O ile dobrze kojarzę, ta mrugająca kontrolka pojawia się tylko przy niskich temperaturach i ma na celu poinformować kierowcę, żeby "nie cisnąć gazu do dechy"![]()
Nie pamiętam dokładnie definicji
Mnie też przy ujemnych temperaturach mruga przez chwilę.
Olej Ci nie leci przez czujnik ciśnienia?
teraz jest ok tylko przy minusowych temp. tak sie dzieje dodatkowo jak u was ze spalaniem? bo mi jak grzałem silnik podczas odsniezania auta (3 do 5 min) to spalanie zaczynalo sie od 25l (1 i 2 km) 3 km to 17 a na koncu drogi po przejechaniu odcnka 7,3 km pokazuje 11,5l.
Chłopaki nie chcę Was martwić, ale to nie jest normal operation. Albo zużyty olej, albo coś nie tak z pompą oleju, albo jak rufens sugeruje - wyciek (przez czujnik bardzo prawdopodobny, chociaż ja z cieknącym czujnikiem zrobiłem 300 km, cały silnik od przodu zarzygany i nie było tej kontrolki, ale to było w październiku więc temperatury jeszcze w miarę).
159 1.9 JTDm 16V '06 => 2.2 JTS '07 => 1750 TBi '09 => 3.2 JTS Q4 '06 => 159 2.2 JTS '08, Nuova Bravo 1.4 T-Jet '10
Wymieniłem olej zaraz po świętach, miska sucha, czujnik nawet nie zapocony. Kiedyś ktoś motyw tej kontrolki mrugającej poruszał chyba w Brerze....konkluzja była związana z temperaturą, smarowaniem itd każdej zimy kiedy w nocy jest kilka stopni (lub więcej) poniżej zera kontrolka mruga przez chwilę. Zanim odśnieżę już nie daje o sobie znać. To moja 3 zima z JTSem przejechałem ponad 70k km. Kupiłem ją zimą i co roku przy mrozie chwilę mruga.
silnik jest czyściutki, żadnego wycieku nie ma, kontrolka mrugała w piatek, sobote i niedziele auto stało nastepnie poniedziałek i wtorek były wówczas temp. rzędu 6-9 stopnia na minusie. Na oleju zrobiłem 6tyś a przed zmiana była robiona płukanka silnika. Obecnie jest spokój.
Hej, w mojej 3.2 zbliża się termin wymiany oleju i jak zwykle dylemat co zalać. Aktualnie zalane jest Penrite 0w40 plus dodatki Archoil.. Coś tam ubywało, ale tak naprawde nie wiem ile poszło przez silnik a ile przez korek (bo ostatnio zauwazylem, ze był mocno przypocony). I nie wiem zostać przy tym 0w40 czy wrócić do 5w40? Skłaniał bym się ku temu 0w40, ale potrzebuje argumentów. Jeśli miałoby zostać 0w40 to:
- zostawić tego Penrite'a?
- zalać Millers XF longlife 0W40? - podobno bardzo fajny
Wrócić do 5w40 i zalać:
- Millers EE longlife 5W40,
- Meguin Super Leichtlauf 5W40,
- Millers Trident 5W40,
ewentualnie bardziej na "sportowo":
- Fuchs Race Pro S 5W40,
- Millers CFS 5W40?
Co byście polecili?