Strona 4 z 6 PierwszyPierwszy 123456 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 31 do 40 z 54

Temat: Tak umierają marzenia...

  1. #31
    Użytkownik Świeżak Avatar antares
    Dołączył
    05 2012
    Mieszka w
    Warszawa
    Auto
    ZAR939 X9 2.4JTD 147KW
    Postów
    223

    Domyślnie

    Cytat Napisał śmigacz Zobacz post
    Gdybyś czytał dokładnie mój opis prawdopodobnie nie uszłoby Twojej uwagi, że po dojechaniu do środka skrzyżowania z włączonym kierunkowskazemzatrzymałem się aby przepuścić samochód, który jechał z naprzeciwka jako pierwszy i nie sygnalizował skrętu. Miałem dość czasu by zauważyć włączony kierunkowskaz drugiego samochodu, który wjeżdżał na skrzyżowanie, a on miał czas by zauważyć mnie stojącego na środku i szykującego się do skrętu. Chyba on też powinien zachować szczególną ostrożność i być przygotowanym na mój błąd, tak samo jak ja i przynajmniej podjąć próbę jakiejś reakcji. Tymczasem przybyły policjant nie znalazł najmniejszych śladów hamowania, a miejsce w którym zatrzymał się faceta samochód wyraźnie świadczyło o tym, że nie próbował też mnie ominąć. Może był zmęczony, rozkojarzony, miał niesprawną instalację elektryczną czy hamulce - nie wiem. Ale wiem że powinien zasadę ograniczonego zaufania zastosować tak samo jak ja. Wiem że popełniłem błąd. Gdybym mógł się cofnąć w czasie pojechałbym inną drogą, przejechał prosto albo stał przed tym skrzyżowaniem przez godzinę i czekał aż nie będzie tam nikogo oprócz mnie. Jednak stało się. Pojechałem tak jak setki czy nawet tysiące razy wcześniej (to skrzyżowanie przejeżdżam kilka razy w tygodniu od wielu lat). Nigdy nie zdażyło mi się zapomnieć włączyć kierunkowskaz przed skrętem lub włączyć go i nie skręcać. Dlatego nie zakładałem że wszyscy inni użytkownicy dróg to idioci i nie potrafią obsługiwać małej dźwigienki pod kierownicą (to moja wina), a facet który mnie walnął nie przewidział że jakiś idiota może z jakichś przyczyn przedwcześnie wykonać manewr który sygnalizuje. Dlatego uważam że nasza wina jest obopólna. A nie odpuszczę bo facet był niemiły, niekulturalny i zgrywał strasznego cwaniaka, a jest tchórzem i brak mu cywilnej odwagi by przyznać że też popełnił błąd. Często w życiu (szczególnie w pracy) miałem do czynienia z ludźmi którzy zawaliwszy coś bez mrugnięcia okiem potrafią całą winę zwalić na kogoś innego a siebie przedstawiać jako wzór cnót. Nie cierpię takiej postawy i nie szanuję takich ludzi mimo tego że często dużo osiągają dzięki cwaniactwu. Może i jestem skazany na przegraną, ale wolę przegrać jak Leonidas niż jak marszałek Petain.
    Bardzo dokładnie czytałem ten fragment o kierunkach.
    Błędnie zakładasz, że skoro Ty go widziałeś to On także musiał Cię widzieć a dokładnie Twój kierunek. Masz rację, że koleś także powinien zachować ostrożność, IMHO niestety dla Ciebie nie zmienia to "winnego" tego zajścia. Słusznie zauważyłeś, że kolo miał prawo być zmęczony, rozkojarzony, etc.
    Stało się, czasu nie cofniesz, najważniejsze że wszyscy wyszli z tego cali.
    Niestety, ale trzeba zakładać, że ktoś popełni błąd nie nazywałbym wszystkich idiotami. Z tą współwiną to bym uważał, postaw się w sytuacji tego kolesia, jedziesz sobie na wprost przez skrzyżowanie, koleś z naprzeciwka wymusza pierwszeństwo i w niego walisz..... Zakładam oczywiście, że nieświadomie masz ten kierunek, albo masz usterkę i o tym nie wiesz.
    A czy Ty byłbyś miły jakby Ci ktoś zepsuł samochód, straciłbyś przez kogoś dzień, może to było jego ukochane auto tak jak dla Ciebie Bella.
    Staram Ci się pokazać, jak również koledze FerraEnzo któremu odpisywałem, że nie można w 100% zakładać, że koleś robił to świadomie i z cwaniactwa.
    Oczywiście, jeżeli tak było to należy mu się wpier.... i sąd.
    Co do sądu to mam nadzieję, że sprawiedliwość wygra, czy to będziesz Ty czy "Cwaniak"

    Tobie radzę zastanowić się raz jeszcze i przeliczyć koszty. Sam na początku roku zakończyłem batalię z PZU o odszkodowanie.
    Na spokojnie pogadaj z jakimiś policjantami, specami ds. przepisów, prawnikami jakie realne masz szanse na wygraną
    Sprawdź ile weźmie od Ciebie papuga, jakie koszty weźmie rzeczoznawca. Ile zapłacisz za rozprawę.
    Pamiętaj, że strona pozwana może chcieć od Ciebie zwrotów kosztów za reprezentowanie w sądzie w przypadku wygranej, a także za biegłego a to już są większe koszty.
    Ja miałem farta bo pozwy pisał mi przyjaciel, biegłego udało się nie powoływać mimo, że PZU chciało do tego ubiegałem się o mniejszą kasę niż Ty i opłaty sądowe były małe.

  2. #32
    Użytkownik Quadrifoglio Verde Avatar drift-r
    Dołączył
    10 2010
    Mieszka w
    Szczecin/Łódź (czasem)
    Auto
    AR 147 1.6TS Distinctive 2001
    Postów
    6,806

    Domyślnie

    Cytat Napisał antares Zobacz post
    Zakładam oczywiście, że nieświadomie masz ten kierunek, albo masz usterkę i o tym nie wiesz.
    Poruszanie się niesprawnym autem lub sygnalizowanie manewrów, których się nie wykonuje jednak (tak logicznie myśląc) sugeruje współwinę w zajściu.

    Cytat Napisał śmigacz Zobacz post
    Nigdy nie zdażyło mi się zapomnieć włączyć kierunkowskaz przed skrętem
    Jakoś mi się w to nie chce wierzyć ale jak tak, to szacun.

    Cytat Napisał śmigacz Zobacz post
    Gdybyś czytał dokładnie mój opis prawdopodobnie nie uszłoby Twojej uwagi, że po dojechaniu do środka skrzyżowania z włączonym kierunkowskazemzatrzymałem się aby przepuścić samochód
    Niemniej jednak należałoby sygnalizować zamiar skrętu zanim zapali się zielone światło.

  3. #33
    Użytkownik Romeo Avatar beriba
    Dołączył
    04 2012
    Mieszka w
    Poznań
    Auto
    147 1.9 JTD 16V
    Postów
    1,305

    Domyślnie

    Cytat Napisał drift-r Zobacz post
    Poruszanie się niesprawnym autem lub sygnalizowanie manewrów, których się nie wykonuje jednak (tak logicznie myśląc) sugeruje współwinę w zajściu.
    Niestety to tak nie działa. Gdyby gość wykonywał manewr i się rozmyślił jadąc potem prosto, to tak, co najmniej współwina byłaby zasadna. Niestety kierunkowskaz do niczego nie uprawnia a jedynie informuje. Skoro nie uprawnia do skrętu to i nie uprawnia innych do myślenia że taki pojazd skręca. Takie niestety mamy prawo i trzeba go przestrzegać choćby było nielogiczne

  4. #34
    Użytkownik Świeżak Avatar antares
    Dołączył
    05 2012
    Mieszka w
    Warszawa
    Auto
    ZAR939 X9 2.4JTD 147KW
    Postów
    223

    Domyślnie

    Cytat Napisał beriba Zobacz post
    Niestety to tak nie działa. Gdyby gość wykonywał manewr i się rozmyślił jadąc potem prosto, to tak, co najmniej współwina byłaby zasadna. Niestety kierunkowskaz do niczego nie uprawnia a jedynie informuje. Skoro nie uprawnia do skrętu to i nie uprawnia innych do myślenia że taki pojazd skręca. Takie niestety mamy prawo i trzeba go przestrzegać choćby było nielogiczne
    Poza tym jak teraz sprawdzić czy samochód był niesprawny ? Do tego zanim sprawa się odbędzie to "Cwaniak" już dawno naprawi lub sprzeda samochód i nie będzie dowodów

  5. #35
    Użytkownik Romeo Avatar beriba
    Dołączył
    04 2012
    Mieszka w
    Poznań
    Auto
    147 1.9 JTD 16V
    Postów
    1,305

    Domyślnie

    I o jakiej niesprawności tu mowa? O tym można by mówić gdyby gość jadąc w nocy nie miał świateł mijania albo gdyby skręcał bez kierunkowskazu. Ewentualnie gdyby miał niesprawne hamulce. Tu nic takiego nie było chociaż można by złożyć wniosek o sprawdzenie hamulców typa skoro nie było śladów hamowania. Pewnie będą sprawne ale gdyby jakimś cudem nie spełniały wymogów to współwina jak na moje jest do ugrania. Ale to jest tylko luźna myśl bo prawnikiem nie jestem

  6. #36
    Użytkownik Rowerzysta Avatar minusbb
    Dołączył
    09 2012
    Mieszka w
    Bielsko
    Auto
    AR 155 1.8 TS 16V Sport 1996
    Postów
    254

    Domyślnie

    Przeczytałem cały wątek - bardzo ciekawa (niestety też przykra) lekcja dla każdego czytającego. Tak jak koledzy piszą, nawet jeśli masz kolego śmigacz rację logicznie rzecz ujmując, to wina jest tu w najlepszym wypadku obopólna a w najgorszym Twoja (to Ty miałeś ustąpić pierwszeństwa). Przykład podobny - wyjeżdżam z żoną z miejsca parkingowego pod blokiem. Widzę, że do samochodu zaparkowanego na samym końcu placu parkingowego, 20 metrów od nas (ale w osi drogi wyjazdowej parkingu - my stoimy do niej prostopadle, po jej prawej) wsiada babka. My ruszamy, ona zapala samochód, my już cofnęliśmy się o metr, ona wsteczny, but w podłogę (bez świateł nawet) i rura. Krzyknąłem na żonę, żeby przerwała cofanie - gdybyśmy cofali się dalej dostalibyśmy bagażnikiem w drzwi kierowcy - tak tylko poszło po tylnym błotniku. Babka oczywiście do nas, że nawet nas nie widziała (w co nie wątpię, bo widziałem dokładnie jak patrzy w swoje lewe lusterko - my byliśmy po jej prawej). A efekt wg policji? Wina wspólna, bo ona w nas uderzyła - ok - ale my się zatrzymaliśmy i ona to mogła zinterpretować jako to, że chcemy jej ustąpić pierwszeństwa. I nikogo nie interesowało, że jakbyśmy jechali normalnie to mogłoby się skończyć fatalnie (uderzenie w drzwi) a wtedy byłaby ewidentnie jej wina. Nie interesowało też to, że dokładnie widziałem, że babka patrzy w swoje lusterko pilnując krawężnika przy cofaniu. Policji zeznała że zauważyła nas jak już staliśmy... I jak jej udowodnisz, że tak nie było? Prawo jest takie, że jak czasami zachowasz się poprawnie to i tak jesteś na straconej pozycji i trzeba się cieszyć,że nikomu się nic nie stało.

  7. #37
    Użytkownik Romeo Avatar beriba
    Dołączył
    04 2012
    Mieszka w
    Poznań
    Auto
    147 1.9 JTD 16V
    Postów
    1,305

    Domyślnie

    W Twoim przypadku oczywiście że wina wspólna. Oboje cofaliście a to manewr szczególnie niebezpieczny przy którym trzeba zachować szczególną ostrożność i ustąpić wszystkim pierwszeństwa. Oboje cofacie to musicie go ustąpić sobie nawzajem czyli kto grzeczniejszy to ustąpi. Jak jest zdarzenie w takiej akcji to wina wspólna. Nawet gdybyś wyjechał bardziej i uderzyłaby w drzwi. Bez nagrania wideo że ktoś miał inne zamiary (czyli widział ale nic z tym nie zrobił) i do kolizji doszło celowo z jego winy nic nie zrobisz
    Ostatnio edytowane przez beriba ; 03-07-2014 o 09:45

  8. #38
    Użytkownik Rowerzysta Avatar minusbb
    Dołączył
    09 2012
    Mieszka w
    Bielsko
    Auto
    AR 155 1.8 TS 16V Sport 1996
    Postów
    254

    Domyślnie

    Cytat Napisał beriba Zobacz post
    W Twoim przypadku oczywiście że wina wspólna. Oboje cofaliście a to manewr szczególnie niebezpieczny przy którym trzeba zachować szczególną ostrożność i ustąpić wszystkim pierwszeństwa. Oboje cofacie to musicie go ustąpić sobie nawzajem czyli kto grzeczniejszy to ustąpi. Jak jest zdarzenie w takiej akcji to wina wspólna. Nawet gdybyś wyjechał bardziej i uderzyłaby w drzwi. Bez nagrania wideo że ktoś miał inne zamiary (czyli widział ale nic z tym nie zrobił) i do kolizji doszło celowo z jego winy nic nie zrobisz
    Żona jechała, żona - jak ja bym cofał to bym zdążył przed tą babą Wszystko pięknie i wiem że to wina wspólna tylko napisałem dla przykładu, że nawet jak założysz że masz wolną drogę i możesz jechać (czy tam cofać) to zawsze może się znaleźć ktoś, kto odpali furę, da rurę do tyłu bez świateł i patrzenia w lusterka a i tak to nie będzie tylko jej wina. Na drodze expect the unexpected.
    Ostatnio edytowane przez minusbb ; 03-07-2014 o 09:53

  9. #39
    Użytkownik Romeo Avatar beriba
    Dołączył
    04 2012
    Mieszka w
    Poznań
    Auto
    147 1.9 JTD 16V
    Postów
    1,305

    Domyślnie

    Miałem na myśli Ciebie i małżonkę wspólnie ale Ty piszesz więc zostałem przy rodzaju męskim. mniejsza o semantykę
    przykład jak najbardziej na miejscu. Oby testy na prawko były coraz bardziej wymagające żeby na drogach było mniej parapetów

  10. #40
    Użytkownik Quadrifoglio Verde Avatar drift-r
    Dołączył
    10 2010
    Mieszka w
    Szczecin/Łódź (czasem)
    Auto
    AR 147 1.6TS Distinctive 2001
    Postów
    6,806

    Domyślnie

    Cytat Napisał beriba Zobacz post
    skoro nie było śladów hamowania.
    Jeśli bez hamowania tak wygląda auto wniosek może by jeden - prędkość nie była duża, a co za tym idzie nie ma opcji by pojawiły się jakieś ślady hamowania niezależnie od tego czy takowe miało miejsce czy nie.

Podobne wątki

  1. Witam - marzenia się spełniają :) v6 w garażu
    Utworzone przez filop w dziale Tu się witamy
    Odpowiedzi: 1
    Ostatni post / autor: 25-02-2015, 08:51

Tagi dla tego tematu

Uprawnienia

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •  
Amortyzatory