Właśnie wrociłem od mechanika. Troche mu zeszło z inną robotą więc na koniec dnia zdjeliśmy tylko ta dolna czesc miski olejowej (ta z korkiem).
Po odkręceniu korka z miski lało się pełno glutów i jakiś srebrnych nitek tak jakby ktoś zalał wcześniej jakiegoś moto doctora. W środku pełno opiłków czyli panewka tylko że jeszcze nie wiadomo ktora. Mechanik obstawia że poszly zamki i panewka glówna. W poniedziałek bedzie zdejmowal cała miskę i patrzył co się dokładnie stało.
Mam tylko nadzieję, że wał czy blok z poprzedniego silnika okaże sie dobry w przypadku gdy ten okaże sie padnięty. Nie usmiecha mi się płacic kolejne 2500 za przywrócenie Alfy do "stanu używalności".