Tylko niech Ci sprawdzą wszystko a nie tylko błędy![]()
Tylko niech Ci sprawdzą wszystko a nie tylko błędy![]()
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda
chyba już nie pojadę na kompa ;d
zaobserwowałem nowe zjawisko, odpalam auto chwilę chodzi - bujnie obrotami i gaśnie, jadąc wciskam gaz a auto zwalnia tak jakbym ujmował i przy jeździe jednostajnej strasznie szarpie, czy to są objawy czujnika halla czy wału ? auto dodam jeszcze odpala po 5-6 kręceniach
Takie pytanie na wszelki wypadek: przepływkę wymieniłeś na oryginalny oryginał czy jakiś "100% działający zamiennik"?
wstawiłem chyba z 5 oryginalnych co prawda używek ale najlepiej chodziła na zamienniku,
dziś auto odpaliło na minutę, może dwie i zgasło (akurat jechałem na diagnostykę) po próbie odpalenia odpala na 5 sek i gaśnie, wciśnięcie gazu w podłogę przy odpalaniu nic nie daje, benia oczywiście jest![]()
odświeżę trochę temat bo starego nie każdemu chce się czytać ;p problem oczywiście standardowy, marchewa, duże spalanie i falujące obroty
wymieniłem świece,kable,cewki,sondę,termostat z czujnikiem,wałki rozrządu,czujnik wału,oczywiście ustawianie rozrządu i alfa w dniu wczorajszym odmówiła posłuszeństwa
mechanior kazał mi elektrozawór wariatora wymienić a błąd pokazuje czujnika wałka (kompletnie nie rozumiem) no i biegi przy okazji przestały wchodzić, nie można ani wyjąć ani włożyć,wysprzęglik nie cieknie, łapa ok, linki pracują prawidłowo, delikatnie cieknie mi pompaka sprzegła ale nie wiem czy to unieruchomiłoby samochód, także podsumowując byłem u mecha, odłączył mi elektrozawór i powiedział że do wymiany (na podłączonym strzela w kolektor a na odłączonym było ok) z uśmiechem wsiadłem i jadę do domu, nagle obroty spadają, zatrzymałem się i ku mojemu wielkiem wkur nie ma biegów i nie można odpalić auta, jak głupi pchałem samochód do domu w sobotę o 10 rano gdzie największy ruch ;D pod domem biegi na zgaszonym wchodzą ok a na zapalonym wgl, auto jak odpaliło obroty miało 500-600 na granicy zgaśniecia, a no i jeszcze były opiłki na elektromagnesie znajdującym się w czujniku wału, wszystko po wymianie wałków, miarka się przebrała i potrzebuję kogoś kto się zna tak na 100%
błędy jakie pokazywało na kompie to czujnik wałka i przepływomierz(podmieniałem chyba z 5 używek boscha) każda musiał być do bani bo na starej najlepiej się sprawuje.
Read more: http://www.forum.alfaholicy.org/pols...#ixzz2LpL4yjpZ
Ja już swoje powiedziałem - czujnik położenia wałka rozrządu oraz mechanik do wymiany.
Do tego pompka sprzęgła pewnie, a jak nie to łapa wyciskowa stoi w łożyskach - sprzęgło przed awarią chodziło ciężko? Przepływki mogły być o złym numerze. Jak bardzo zechcesz to 100% sprawne przepływkę z 1.4 i pompkę mam. Niestety, czujnik wałka poszedł razem z silnikiem, bo go trudno było wymontować bez ruszania kół rozrządu.
Z Alfą jak z kobietą... Żyć trudno, a zabić szkoda
co do sprzęgła to chodzi o to że już raz miałem podobnie ale wystarczyło dolać płynu i było ok, teraz do samego końca bez żadnych oznak awarii, sprawdzę co i jak jak odpalę auto i poproszę PW o cenie przepływki i pompki
co do mecha będzie ciężko, pracowałem w skodzie ale chłopaki z serwisu nie chcą się paprać w alfie, a do mławy zbyt daleko, poszukam, popytam może znajdę innego.
nie chce odpalić, pompka podaje paliwo, na wskaźnik proszę nie patrzeć bo oszukuje
Ostatnio edytowane przez muro87 ; 24-02-2013 o 17:33