Słuchajcie, mieszkanie już sobie wynająłem ale na Tarchominie. Pracę mam w Śródmieściu. Na razie do pracy dojeżdżam w ten sposób, że z Nowodworów ( na pętle mam 5 minut spacerkiem) jadę do Metra Młociny i wysiadam przy Politechnice skąd mam 5 minut. Generalnie dojazd do pracy komunikacją miejską zajmuje mi ok. 45 -50 minut co jak na Wawę wydaje mi się, że jest całkiem spoko. Nawet na Kraków jest to dobry czas bo u nas 45 minut potrafi się jechać 8 km. Jak podjeżdżam Alfą i zostawiam ją na parkingu przy metrze Młociny to w 30 minut się wyrobię + dojazd do Młocin do 10 minut. Ale nie zawsze mi się chce odpalać Alfę na te 6 km żeby jechać do Młocin. Nie zamierzam też ukrywać, że wybrałem taką a nie inną lokalizację ze względu na cenę. Za 1400 zł / mc mam kawalerkę 30 m2, w pełni umeblowaną, z pralką, kompletną kuchnią, z Internetem i kablówką + parking podziemny. W Centrum to myślę, że za takie warunki musiałbym dać ze 2 tałzeny bez parkingu i przy mniejszym pewnie metrażu. Jadąc z Krakowa wpadam za Jankami skręcam od razu na obwodnicę i do domu dojeżdżam bez korków. W Wawie mieszkania nie opłaca mi się kupować bo po pierwsze jedno już kupiłem w Krakowie i je będę wykańczał, a po drugie obecnie w Wawie mam kontrakt na 3 miesiące ( bez gwarancji jego przedłużenia - chociażby z mojej strony bo rzeczywistość a zapowiedzi okazały się dwoma światami ) a po drugie będę u Was maks 2 lata w systemie 5 dni pracy w tygodniu w stolicy. Może PKP też dotrzyma terminu uruchomienia Pendolino na 2014/2015 () więc zupełnie przestanie mi się kalkulować miesięczny termin wynajmu mieszkania zamiast pojedynczych noclegów w tygodniu.
Obalić mogę też również powszechnie funkcjonujący mit, że u Was jest drożej niż w Krakowie. Może i w centrum rzeczywiście tak jest ( piwo ok. 14 zł koło Pałacu Kultury w knajpie vs. 8 zł w Krakowie na Rynku ) ale tam gdzie mieszkam czyli Białołęcę ceny w Lidlu, Biedronce czy w warzywniaku są bardzo podobne żeby nie powiedzieć takie same.
Nie będę też ukrywał, że praca w Wawie i powroty weekendowe do Krakowa są dla mnie przyjemnością. No ale jak słusznie już ktoś z Was zauważył dzisiaj się pracuje tam gdzie Cię chcą więc za wielkiego wyboru nie miałem a mobilność w podążaniu za pracą to konsekwencja obecnych czasów.