No - czyli rozliczenie było. JA mam tylko kwotę przelewubo jak pisałem - archiwum z 2012 mailowo/serwisowe poszło sobie na wycieczkę...
Bo w bazie danych ASO masz zapisane najczęściej tylko naprawy gwarancyjne - chyba, ze ktoś nadgorliwie wpisywał wszystko jak leci. I jeśli auto nie miało napraw gwarancyjnych - to nie ma tego zapisanego w bazie.Nie byłoby tematu gdyby zgodnie z Twoim zapewnieniem historia była do wyciągnięcia z ASO a w ASO jest pusto.
A o co Ci tak naprawdę chodzi? Zaproponowałeś rozwiązanie nietypowej sytuacji, ja na rozwiązanie przystałem, rozliczyłem się wg ustaleń - to co mam jeszcze zrobić - napisać wiersz z tej okazji? Jedyne czego nie jestem TERAZ w stanie dostarczyć - to dokładna historia napraw samochodu.Ta opieka jest wliczona w cenę auta czy wynika z Twojej dobrodusznej natury?
Ten "kompletnie nieudany chip" to jest ogólnie bardzo dyskusyjna sprawa. Biorąc pod uwagę, że auto mogło być przez Ciebie shamowywane już przy istniejącej dziurze w dolocie - pomiary mogły nie być miarodajne. Zwłaszcza, że taka sytuacja, jak u Ciebie, wystąpiła po raz pierwszy i jedyny, jak do tej pory. I jak widać nie tylko ja mogę pewnych rzeczy nie zauważyć - twój tuner też się zorientował, że jest problem dopiero w momencie, jak rura dolotowa całkowicie się rozkleiła. I tutaj jest szerokie pole do dyskusji, zwłaszcza, że zarówno jeden jak i drugi tuner dysponował wydrukami przed i po chipowaniu. I żeby sprawę jakoś po ludzku załatwić i nie fatygować Cię ponad 100 km w jedną stronę - zrobiłeś sobie ponownie program gdzie indziej, a jak się rozliczyliśmy - sam napisałeś.Można powiedzieć, że było to na fali niepowodzeń po kompletnie nieudanym czipku i usunięciu DPF'a, za który zwróciłeś pieniądze. Wszystko poszło do poprawy oczywiście generując nowe koszta.
Widzisz - i tak jest niestety w przypadku każdego auta. Nie tylko używanego. Nikt Ci nie zagwarantuje, że dany egzemplarz się przez 2 lata nie zepsuje i nikt Ci nie zagwarantuje, że wszystkie naprawy, jakie wykonają mechanicy, będą zrobione od A do Z zgodnie z wszystkimi wytycznymi producenta.I właśnie o tym pisałem w pierwszym poście do założyciela tematu, że cena auta i opinie o Twoim komisie nie gwarantują uniknięcia przykrych niespodzianek, mimo serwisowania w ASO.
A ja - wywołany niejako do tablicy - pozwoliłem sobie mieć pewne małe zastrzeżenia co do owej rzetelności. Zupełnie czym innym jest zakup auta od firmy, która po tej operacji odwinie się na pięcie i twierdzi "widziały gały co brały, reklamacji nie uznajemy", a czym innym sprzedaż i obsługa po sprzedaży polegająca na takim rozwiązaniu problematycznych kwestii, żeby nikt do nikogo pretensji nie miał - przede wszystkim pod względem finansowym, bo o to się docelowo zawsze rozchodzi.Wybacz Panie Tomaszu, że ośmieliłem się forumowego guru ocenić po czasie ale po to jest forum, żeby dostać rzetelne informacje na dany temat i zgodnie z prawdą przedstawiłem kilka spraw. Każdy sam sobie odpowie na pytanie czego oczekuje i co go satysfakcjonuje. Pozdrawiam