Tak. Tylko, że z wymienionych części, które wymontowałem akurat świece i przewody były nowe. Teraz już mnie to nie martwi. Napisałem to w zasadzie jako ciekawostkę. Najważniejsze, że moja w końcu chodzi jak ma być, a tą sprowadzoną jak już wspomniałem chce sprzedać na części. Może ktoś kupi w całości i będzie się bawił w detektywa. Ja drugi raz już nie mam zamiaru tego powtarzać.
Nawiązując do Twojej wypowiedzi, zgodnie z moją logiką rozumowania, jeżeli jakaś część, np. świece lub coś innego jest wykończone to rozumiem, że nie ma prawa działać poprawnie, bo przecież samo się nie naprawi, a w tym wypadku raz jest dobrze a raz nie. Spędziłem godziny na forum, a jeszcze więcej w warsztacie i w końcu postanowiłem wziąć sprawy w swoje ręce. Tak jak wszyscy pseudo fachowcy z dziedziny mechaniki pojazdowej, którym dotychczas powierzałem swoje auto, zacząłem eliminować usterki na zasadzie prób i błędów i w końcu się udało. Żałuję tylko, że nie robiłem tego po kolei, tylko wszystkie wymienione elementy wymieniłem w zasadzie za jednym podejściem.