witam,
autko lekko uderzone z przodu, poduszki nie wystrzeliły, chłodnice też przeżyły, ale nie chce palić lub zapala i po kilku sekundach gaśnie. Chcąc go ponownie odpalić muszę odłączyć zapłon, dopiero wtedy znów zapala na kilka sekund. Czy ktoś z kolegów ma jakiś pomysł w czym jest problem? Czy 159 mają jakiś wyłącznik uderzeniowy który odłącza prąd? Ucierpiały tez niektóre gumowe węże z przodu i kilka kabelków. Mam zamiar wybrać się do mechanika ale wcześniej chciałbym poznać waszą opinie i ewentualne porady, bo może problem jest niegroźny i sam sobie z nim poradzę. Z góry dziękuje za podpowiedzi.