Ehhh... no i po raz kolejny wracam z problemem... Od przedwczoraj nie mogę otworzyć maski. Odskakuje ona normalnie po pociągnięciu za dźwigienkę w kabinie, natomiast tego "cypka", albo "dzyndzelka" (jak zwał tak zwał ), nie można pociągnąć przez co nie mogę otworzyć maski... Próbowałem dopchnąć palce do tego mechanizmu i coś tam pokombinować na różne sposoby, ale nie przynosi to skutku. Albo ja po prostu nie wiem dokładnie jak tam "wymanewrować" palcami, za co pociągnąć, albo po prostu coś mechanizm zaciął się na amen.
Ktoś coś wie, jak do tego podejść? Ewentualnie zawołam kogoś z chudszymi palcami, bo moje ciężko wchodzą w tą szczelinę