Witam serdecznie.
Dziś jakoś z przypadku przy dolewaniu płynu do spryskiwaczów sprawdziłem zobaczyłem że płynu chłodniczego jest zdecydowanie za mało. Okazało się że niedokręcona była obejma na przewodzie go prowadzącym - nic nie było ostatnio robione, prawdopodobnie się obluzowała. Płyn dolałem bo miałem. Wyjąłem również bagnet i ujrzałem ciekawy widok. Stan oleju był zdecydowanie zbyt wysoki a z bagnetu ciekło na ziemię ciurkiem - pierwszy raz miałem taką sytuację. Odkręciłem korek i zobaczyłem dużą ilość kremowego nalotu na nim oraz wokół otworu.
W połowie stycznia wymieniałem olej na Motula po raz kolejny. Wiem że mechanik wlał mi tyle ile należy bo z bańki 5l oddał mi jakies 700-800ml i wlałem sobie do małej 1l butelki. Stan więc z tego co kontrolowałem około 10 dni temu był wzorowy. Znajomy mechanik (b.dobry) zobaczył korek i twierdzi iż to jedynie z niedogrzania silnika - jeżdzenia na małym dystansie bez osiągnięcia odpowiedniej temperatury - zgadza się zdarza się to pół na pół raz postoję 5minut i silnik złapie 50stopni czasem tylko odpalam i jadę. Bagnet mi śmierdział za pierwszym razem benzyną, mechanik twierdzi że to po prostu pracujący olej a benzyna z olejem pachnie zupełnie inaczej... Proszę specjalistów o poradę czy zweryfikować tą opinię itd![]()