Witam
Nowe auto i pierwszy problem a mianowicie auto przy gazie w podłodze powoli przyśpiesza do 2500 obr a następnie włącza się turbo i ciągnie dobrze aż do końca skali ale przy tym z wydechu wydobywają się kłęby czarnego dymu (jest go naprawdę sporo). Czasami przy delikatnym dodaniu gazu przy małych obrotach puści jednego dużego bąka. Odpinałem przepływkę jednak to nic nie dało, dzisiaj wyczyszczony EGR i przeczyściłem zaworek VGT tyle ile się dało bez rozbierania czyli nalałem preparatu pod ciśnieniem do rurek i żadnej poprawy. Dodam, że sztangę w gruszce z oporem mogę wcisnąć na jakieś 5mm i dalej koniec. Przed czyszczeniem egr i zaworku auto jechało lepiej od 2000 po czym łapało muła na sekundę i ciągnęło dalej już dobrze oczywiście mega kopcenie cały czas. Czyżby zapieczone kierownice lub grucha była winna? Można do niej psiąknąć WD40 i spróbować rozruszać czy lepiej się nie bawić nawet?