Witam wszystkich, jestem nowy na forum dlatego jak coś to proszę nie krzyczeć Posiadam od niedawna Alfę 156, 1.8 TS, rok 1998. Wczoraj bezproblemowo wróciłem do domu zostawiłem auto na podwórku, a dziś rano wstaje wsiadam do Alfy i niemiłe zaskoczenie. Odpalam silnik, wrzucam wsteczny i zgrzyt, to próbuje jedynkę i nic zero zgrzytu ale biegu nie dało się wbić, ani jedynki ani reszty biegów, tylko na wstecznym ten niemiły dźwięk. Zgasiłem silnik i szukam biegów i są, wiec odpalam od nowa i wszystko ok. Dojechałem do pracy i po pracy wsiadam do auta i dalej to samo, więc maska do góry i sprawdzam ten płyn od sprzęgła i nie ma. No to kumpel razdi żeby wlać "DOT 3" ja się nie znam ale kupiliśmy zalałem i pomogło. Niestety na chwile, nawet do domu nie dojechałem i biegi znowu wypadły, tylko ze teraz płyn jest. Co się stało? Co mogę a raczej co musze z tym zrobić żeby autko dalej mi służyło? Z góry wam dziękuję.