Witam kolegów,mam problem.Jadąc wczoraj autem zatrzymałem się na chwilkę pod sklepem i nie gasząc go,bo w aucie zostawała żona z dzieckiem,a na zewnątrz mróz wyszedłem do sklepu na góra dziesięć minut i po powrocie zauważyłem,że temperatura oscylowała w okolicach 100 stopni,ale zaraz po ruszeniu i chwili jazdy spadała do normy czyli 90 stopni.Pierwszy raz mi się tak zdarzyło,powinienem się czymś martwić?